Po Prostu Bartek - Ratuj (The Hottest #6) lyrics

Published

0 147 0

Po Prostu Bartek - Ratuj (The Hottest #6) lyrics

[Refren] Ja pierdolę to co było, nie cofniemy przecież czasu Chcę zapomnieć każdy błąd, lecz nie widzę opcji kasuj Odpaliłem szybko lont, teraz pytam siebie na chuj Krzyczę nie wiedząc co robić wracaj już i mnie uratuj (x2) [Zwrotka 1] Była raczej skromna, bez tapety i smartfona Widziałem jak na mnie patrzy, lekko tak zarumieniona Nie myślałem wtedy o tym że to może być ona Szło się tylko coś zajarać, nie na lovki była pora Z każdym dniem, czułem więcej, znów ściągając buchy Dym łaskotał serce podpowiadając mi ruchy Dalej było pierwsze siema, taki nasz początek końca No bo gdyby nie ten moment mógłbym Cię dopiero poznać Wszystko pięknie księżyc, alko, długi spacer Nie mogłem się już doczekać kiedy znowu Cię zobaczę Chciałem tylko więcej Ciebie, czułaś przecież to samo Miłość wyznana za wcześnie, zniszczyła to co w nas trwało [Refren] Ja pierdolę to co było, nie cofniemy przecież czasu Chcę zapomnieć każdy błąd, lecz nie widzę opcji kasuj Odpaliłem szybko lont, teraz pytam siebie na chuj Krzyczę nie wiedząc co robić wracaj już i mnie uratuj (x2) [Zwrotka] Pamiętam każdy oddech, ruchy warg i to spojrzenie Które po tych paru latach zostało tylko marzeniem Niestety ja spełniam cele, bo nie liczę już na szczęście Więc nie liczę nawet mała, że się kiedyś znów odezwiesz Nie możesz się dziwić, wiesz sama jak było ciężko Robiłem co tylko mogłem, w końcu coś zwyczajnie pękło Nie myślę już o tym co by było gdybym milczał Co z tego że miałem rację, się zachciało teraz wyznań W głowie szereg różnych dat, nie bój się nic już nie powiem Teraz przyszłość w moich rękach, oby była prostym torem Chuj nie romantyk, zwykły ja, nie jakiś pozer Mija już te kilka lat, Ty nie dzwonisz więc pierdolę