Płomień 81 - Letniak lyrics

Published

0 91 0

Płomień 81 - Letniak lyrics

Dni gorące, non-stop świeci słonce Tak wyglądają letnie miesiące Wszystkie dni właśnie tak wyglądają Chłopaki nie w domach na podwórku zostają Niki się roztapiają, gorąco wszędzie Tak było wczoraj, tak jutro też będzie Obczajasz gorąco, obczajam wazlunek Dziś stunę, w grę wchodzi tylko mocny trunek Nie ma mowy o kontroli dziś dajemy po oporach Dobra startujemy, bo już wieczorowa pora Nadal gorąco, nic się nie zmienia Chodź Pezet może znajdziemy trochę cienia Ktoś grubsze rozmienia i na górę po schodach Pięć razy mocne no i może tego loda Pełna swoboda, którą odczuwamy wszyscy Obok mnie są tylko moi bliscy Którzy tak jak ja odczuwają letni klimat Nie czujesz go to chyba jakąś kpina To love story, upalne wieczory Miłosne przygody i skąpe ubiory Coś typu body, lody dla ochłody Letnie gody i miesiące swobody Niewinne zaloty, fajne sztuki i słonce Słodycze jemy i ciała gorące Dni się niekończące i nogi opalone Kumpli twarze upalone a uczucia rozpalone Myśli rozproszone aż cały płonę Co dzień upojne noce niezastąpione Kobiety obnażone, ja z jedną sam na sam O resztę nie dbam, gorący dzień mam I powiem wam, że jest lato wszędzie I dziewczyn chcę więcej, oszalało moje serce I powiem wam, że jest lato wszędzie I dziewczyn chcę więcej, oszalało moje serce Ref Dni gorące, non-stop świeci słońce Tak wyglądają letnie miesiące Nagrzane bloki, miejsca ciekawsze Żeby tylko picie było tańsze (x2) Słońce od rana zagląda w moje okno Ciekawe czy gdzieś na świecie ludzie mokną Na pewno nie w Warszawie po stronie zachodniej Proszę Boga żeby było trochę chłodniej Proszę i proszę, ale on mnie nie słucha Odpowiedź na moją prośbę jest głucha Każdy do jednego celu zmierza - sklep Nikt tak naprawdę nie dowierza Że może być tak gorąco na dworze Wieczorem zajmujemy najlepsze lorze Bankiety ładne, temperatury przesadne Wyrobię się a na pewno wpadnę Wpadam, biorę kąpiel i już lecę dalej Olewam kłótnie, łapię pozytywne fale Rozbawiony stale więc mnie nie krytykuj Gorąco na dworze tak jak w piekarniku Dni słoneczne, kobiety niebezpieczne Nastroje letnie, oby tak było wiecznie Szybko i konkretnie i wiesz, co jest grane Piękne panie, wieczory przy szampanie Bajerowanie i romanse wakacyjne Spoko sztuk w negliżu figury atrakcyjne Uczucia silne, ale tylko chwilowe Dziewczyny są powodem, dla którego to robię Tylko one mi w głowie, chciałbym mieć je dla siebie Dziewczyn jak gwiazd na niebie wszystkich marzeń spełnienie A obok swój człowiek, znowu gdzieś się szwendamy Całymi godzinami a nawet całymi dniami Między nami fajne damy kręcą się po ulicach Piękne kształty podziwiamy przy klubowych stolikach Wszystko kończy się rano, wszyscy do końca zostaną Rano znowu pod szkołą każdy z twarzą zaspaną Tak codziennie i jutro znowu tak będzie To spokojne chwile rozładowują napięcie Ref Dni gorące, non-stop świeci słońce Tak wyglądają letnie miesiące Nagrzane bloki, miejsca ciekawsze Żeby tylko picie było tańsze (x2)