[Zwrotka 1] To bardzo fajne, co mówisz, wiesz? Szkoda, że to nie jest prawda Ale już tak chyba wśród ludzi jest Że słowa ważniejsze są niż ich sens Zabawna sprzeczność, powiedz sam Lecz często tutaj to jest tak Trzeba mieć tą umiejętność mówić w oczy jedno Myśleć drugie – to jest plan Się gdzieś tam wyświetlasz Wszyscy mówią: „postać świetna” Mój przyjaciel, wiesz, mordeczka, czekaj Lecisz w dół, abonenta brak Opcja średnia, fakt A byli tu wszyscy, gdy patera srebrna szła Teraz gdzieś poszli, sorka Grzać się w promieniach innego słońca I tsunami spraw, co lecą na ciebie I chuja ci da to, że go znałeś ich Akurat im spadł telefon na glebę Się rozbił, nie działa, wiesz, jak jest z tym W ogóle, to muszę już lecieć Sprawy, doba za krótka z leksza, wiesz Głowa do góry, trzym się, spadam Widzimy się kiedyś tam, gdzieś tam [Refren x2] Z każdej strony zimne dłonie Wyciągnięte zimne dłonie Ludzie podają mi zimne dłonie Puste twarze, zimne dłonie [Zwrotka 2] I zobacz, ile to jest warte Wnosisz coś, czy jesteś garbem Wiecznie w windzie: dach – parter Nie siedzisz przy stole, to jesteś w karcie Miałem sen także, lecz wyszło na to, że to tylko sen A Bóg, jeśli istnieje naprawdę To chyba od dawna ma wszystko gdzieś Pytają, czy być, czy mieć Raczej mieć to być, tak patrząc Więcej mieć to więcej być Faktom trudno przeczyć, plankton Zawsze będzie reszcie szamką Bo za łatwo przejdzie jej przez gardło A na pocieszenie ktoś da hasło Że ten tunel ma na końcu światło Chyba kłamstwa ludzie ciągle łakną Chyba tak, chyba to jest tak, bo Tam, gdzie ono, tam zobaczysz las rąk Puste hasła wymazane farbą Nie dziw się, że nie ma nic za darmo I nie pytaj mnie już: „stary, jak to?” Bo ci ludzie, których mam mi starczą A za resztę se zapłacisz kartą [Refren x2] Z każdej strony zimne dłonie Wyciągnięte zimne dłonie Ludzie podają mi zimne dłonie Puste twarze, zimne dłonie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]