(Kasia Daszuta) Mam wrażenie, że tkwię w świadomości W której poskładać chcę pozostałości Paru ludzi i miejsc, których mi brakuje To czarne róże, czarne róże (Radzias) Wątpliwości to nie prochy zwłok zostały rozwiane Żaden z nas to Johnny Storm, olewamy kremacje Zawiali, mali chłopcy na głowach z wichrami Grzebień nerwowy obłok, myśli nie uczesanych Znów czuję się jak Fakir na kolcach róży wiatrów Jak każdy ukierunkowany w podróży do raju Próbuję Baphometa zapędzić w kozi róg Tu, gdzie nawet z drzewa życia zrobią Hollywood Spisz mi Nowy Testament, jestem jak on natchniony Amatorom kwaśnych jabłek z ogrodu Hesperyt Dojrzałe grzęzną w gardle z owocem Adamowym Każde wyznanie idące w religijny synkretyzm Powiedz, co znaczy jedna ściana płaczu na tak wielkim padole łez Ja staram się zmienić w myśl stygmatu Golgoty na Jeruzalem Wdowi grosz w kolekcji mam numizmatów, sam sobie robię za grzech Przyjacielowi, co do lepszej części ze światów już nie może wejść (Kasia Daszuta) Mam wrażenie, że tkwię w świadomości W której poskładać chcę pozostałości Paru ludzi i miejsc, których mi brakuje To czarne róże, czarne róże Czarne róże na beton, czarne róże. [x2] Czarne róże na beton [x2] Dla tych co mogli być tu, a nie są