Pidżama p**no - Taksówki lyrics

Published

0 261 0

Pidżama p**no - Taksówki lyrics

opętane ćmy gnomy po lsd nocą kochankowie uczą się miłości w bramach przed nocnym wolno płynie czas ferajnie nie zmienimy wody w wino zmieńmy bramy na sypialnie Z rynsztoków cicho gra przyciasna muzyka Stoją czarty na czatach i mogą ci kark połamać Znikąd ratunku coraz więcej zdrady Każdy stróż to szpicel Szpicla trzeba zabić Noc ogranicza nam pole do uciekania Noc ogranicza nam Biegnij Forrest!!! Ty i ja jesteśmy chirurgami tej ulicy Tylko ty i ja umiemy wstrzymać jej tętno O nas świadczą choćby krzyże na cmentarzach Stryczek dla poety krew na kałamarzach Noc ogranicza nam tu pole do uciekania... Tutaj duszą się opery 100 lat po katastrofie Echa izolują się od hałasów Nocni maruderzy śpią na skrzyżowaniach Taksówki pędzą w poprzek czasu Noc ogranicza nam tu pole do uciekania... Biegnij ze mną w noc i pod wiatr Biegnij ze mną