Ezoteryczny Poznań po godzinach szczytu Cichy skwer A pod latarniami spacerują dziwni goście Nic nie noszą pod płaszczami Z dziurawymi sumieniami goście marzą o atrakcjach Taryfy stoją wszędzie Tania błyskawiczna miłość Na ruskich rejestracjach SPOKOJNIE to tylko Ezoteryczny Poznań Miastem rządzi mafia Przy placu obok Dwóch Krzyży Pędzą szemrane auta Jest tu kilka takich miejsc Gdzie nie warto się pałętać I kilka takich miejsc By zapomnieć i pamiętać Ezoteryczny Poznań Na Wildzie mieszka szatan Czarna magia Wolno zapalają się neony Już po godzinach szczytu Wracam z radia Jestem lekko uwalony Oczy mi się rozjeżdżają Nie zgadzają mi się strony Gołębie wydziobują okruchy dobrobytu Między krzesłem a podłogą wszystko po staremu Nieznośna lekkość butów SPOKOJNIE...