Pham - W mojej wyobraźni lyrics

Published

0 123 0

Pham - W mojej wyobraźni lyrics

[Zwrotka 1] Czasem nie wiesz czy byłoby lepiej samemu Bez świateł, kamer i afer Bo życie to spacer I czasem to życie jest katem I zatem ci nie daje czasu na ból Łamie na pół to co w nas dobre I to co jest w chuj jeszcze istotne Jedyne przez co nie wierzysz w Boga to tłum i chore emocje Wiem jak przegrać wszystko i jak walczyć o to I po przegranej stanąć w lustrze i zapytać: "po co?" Wiem jak wygrać wszystko i nie chcieć mieć więcej Gdy reszta wpieprza się i chce odebrać szczęście [Refren] Nie wiem czy nasze twarze się spotkają w horyzoncie dróg W mojej głowie wyobraźnia, co przenosi szczyty gór Dlatego mówię sobie ciągle - nieważne co wokół jest Że czuję, jak się zbliżasz nim te realia zabiją mnie [Bridge] x4 Nim te realia zabiją mnie [Refren] [Zwrotka 2] Mamy już tyle lat, życie nas kopie w dupę Niektórzy mają fart, gdy reszta woli uciec Nad głową wisi kat tym, co w życiu mają lukier Nie widzisz swoich wad nawet, gdy ci dają lupę Typy co tutaj wsadzają chuja to czują zwykle wielką chęć Później płaczą, bo lalka robi im krzywdę #Annabelle Każdy ma chwile swoich słabości i może przez to pierdolę wstyd Ale weź zrań mnie, gdy będę słaby wrócę po ciebie jak John Wick Czujesz jak życie daje ci w mordę Możesz być dobry, zacząć cokolwiek A śmieć potrafi i może sprawić Ironię losu jak Paul Walker Jebać to wszytko, mam swoje w głowie Czuję, że chyba to jest mój czas Myślę, że zanim naprawimy siebie To w głowie nosze już tylko chory świat [Refren] [Bridge] [Refren] [Zwrotka 3] Czasem nie wiesz czy byłoby lepiej wam razem Bo z ostatnich marzeń nie wyszło za wiele Więc czemu tym razem miałoby się udać I nie wiesz czy warto dać siebie To życie się składa z upadków i potknięć Czasem trudno wyrazić emocje A sprawy, tak dla nas kiedyś istotne Teraz już w ogóle nie są istotne Każdy z nas ma swoje życie A gwiazdy nie i słabo widzę I sam nawet nie wiem już czy to przez to Że nie chcę czy może przez cukrzycę Pytają mnie czasem czy nadal potrafię Tak życie pierdolić, czy wiary nie tracę I kiedy tu wyjdzie coś nowego, moje I co teraz sądzę o polskim rapie Często nie czaję słów, nie chce tych czapek z głów Gdy widzę z rana japę swoją, widzę prawdę w chuj I przez to nie odpuszczę dziś! Nie odpuszczę dziś! Nie odpuszczę dziś! [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]