Pezet jak... Pezet jak... Gdy pojawiam się w pobliżu wszystko płonie żywym ogniem Rap sto procent, patrz Pezet tańczy na twoim grobie (Pezet jak) Doktor Jekyll i Mister Hyde Ale teraz jestem tym, który da ci dziś ten vibe Włącz sound-system, graj, nie bądź frajerem Cel, pal, wciśnij play, daj sobie ten high z raperem Wpuszczam rymy w bit jak trucizny w atmosferę I to ci daje żyć lub rujnuje ci karierę Mam tą charyzmę, która każe mi być liderem I zostawi ci w ich psychice blizny jakbym ciął skalpelem Mam tak szalony flow, że myślę, że jestem chory Mam to coś, co omamia twoje receptory Nie jesteś przytomny i przyda sie defibrylator Mam numer do twojej dupy i zrobię to z jej matką Czysty hardcore, robię zamach na rozgłośnię Kiedy puszczam mój rap to pani redaktor czuje, że zaraz dojdzie Trzymam mic'a, nie pytaj co się stało z nim Z resztą, kto ci pozwolił wyjść z domu przed Halloween Wack MC's jak ty przy tym mówią - stanął mi Moje wersy spalą ich (x2) Jeśli chodzi o rap - zostawiam za sobą trupy Jeśli chodzi o rap to mój jest spoks a twój do dupy Mam mordercze punche jak kula w łeb I rozpierdalam cię na starcie, więc kurwa bujaj się Gdy przejmuję mic'a czujesz, że jadę ostro Tak, że gdybyś nie był jedynakiem przespałbyś się z siostrą Mój rap smakuje bosko dla całej Polski To ja hipnotyzuję ludzi jak Kaszpirowski Węszące psy szykują pościg Bo ich dzieci piją przy tym wódkę i palą jointy Ich córki mają orgazm, gdy to napierdala w głośnik A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej Całe miasto płonie jakbym zrzucił napalm Lecę na pełnej kurwie jak Boeingi nad Manhattan Gdy wychodzę z klubu to, bo zabrakło wódki w barach I nie wiem czy ja to ja i nie wiem czyja to chata Gdy jestem w pobliżu swoją przyszłość widzisz czarną Tak, że w duszy po cichu modlisz się o noc polarną Ten rap jest jak numer z twoja panną Hardcore'owy i brudny, tylko, że numer był za darmo Za ten rap kradnę hajs z twojego konta Kiedy kończę, twoja matka krzyczy - kto to posprząta? Jak masz mój kompakt to akcja jest poważna Rap z Ursynowa absolutny mistrz jak FC Barca (x2) Jeśli chodzi o rap - zostawiam za sobą trupy Jeśli chodzi o rap to mój jest spoks a twój do dupy Mam mordercze punche jak kula w łeb I rozpierdalam cię na starcie, więc kurwa bujaj się