Zrozumiałeś swój błąd? Spoko Teraz słuchaj tego, czuj to po to, żeby być wysoko To pierwszy bit, pierwszy ba**, których słuchasz drugi raz Za pierwszym zmarnowałeś naszą pracę i swój czas To krąży w twoich żyłach jak alkohol Krąży, jesteś na wyżynach, spoko Bit jest dobry Dobry towar to dobry bit, dobre słowa Ta płyta jest bezcenna, weź ją dobrze schowaj Wiesz wczoraj, gdy słuchałeś tego pierwszy raz Sorry Powiedz jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić? Zmarnować tak Powiedz jak mogłeś to tak spieprzyć? Jak płyta w mp3 może dać efekty? Jak teksty, wersy, zwrotki i słowa Tu nie chodzi o fotki, wiesz, ta płyta jest do was Ta płyta jest dobra, wiesz Ta muzyka jest dla mnie jak dla innych wiara w Boga Gdzieś, zaraz w domach, w mieszkaniach, w samochodach zabrzmi Jak nie zmarnujesz naszej pracy Nie wyrzucisz jej za drzwi Płyta bez okładki, bez opisu? No nie wiem Wrzuć oryginał na słuchawki i niech trafi prosto w ciebie Ale wolałem, żeby pierwsze słowo, niż drugie Bo jak jest... Pierwszy, kurwa, jest pierwszy, pierwszy, pierwszy I lepszy i lepszy, i lepszy, kurwa To mógłby być chociaż... Nie wiem, coś stary No rap, no... Bo jest pierwszy rap, może ten rap będzie kiepski Może rap... Poczekaj... Rap nie będzie cięższy, pierwszy rap, pierwszy rap... No "rap" jest trzy razy Poczekaj, poczekaj, zaraz ci powiem Trzy razy, no, bez kitu A słowo "pierwszy" to nie chcę mi się liczyć nawet wiesz...