Perki Pat - Ropa lyrics

Published

0 131 0

Perki Pat - Ropa lyrics

[Zwrotka 1: Roszja] Stoję na świetle czerwonym A znaki otaczają mnie z każdej strony Ktoś mógłby powiedzieć: "ten świat jest szalony" To gówno kosztowało nas grube biliony Strat, dzisiaj jestem zadowolony Dotarty, świeży, odświeżony, tak Pełen bak, nowy track pod pomnik To wrocławski szlak, którego nie zapomnisz I nie ważne, że po prawej wbija się świr A od lewej flanki taranuje mnie TIR Na górze niebo, na dole kocie łby Z lusterka raptem wyskakują kły Ale są dni kiedy nie ma tu żywego ducha Przebijamy się przez Powstańców, posłuchaj Obroty, wzloty, wydatki bieżące Świat wiruje kiedy płyną pieniądze i [Refren: Roszja] Ropa, tak długo silnik pracuje i stopa M60 i felgi ze złota Dziwki pogrążają się w kłopotach Na wieki wieków wolna Eu- -ropa, tak długo silnik pracuje i stopa M60 i felgi ze złota Dziwki pogrążają się w kłopotach Byleby z nieba padała ropa [Zwrotka 2: Jot] Beep-beep, kto ma kluczyki do Jeepa? Nikt Wsiadamy w cokolwiek i pisk Opon i pluje ropą nasz dzik Nie zwalniaj za bardzo jak w "Speed" Nie zwinęli kostki brukowej od X- -lat, jak w pralce wiruje nasz skład Poszukaj alternatywnych tras na mapie Z głośnika hipnotyczny bas, drapie Na tylnej kanapie kanapki i weed Bimber i sok, nie złapie nas nikt I nawet jak Big zapuka nam w szybę Gwiżdżemy jakby nigdy nic, rygiel I gaz, gaz, gaz na ulicach I szast-prast, mknie błyskawica W słonecznych promieniach i przy wtórze gwiazd Docieramy A do B na czas [Refren] [Zwrotka 3: Ślip] Gaz, w ruch, poszli Zaczęli wyścig domorośli rajdowcy Fani Kubicy na dziurawej ulicy Banda moto-Don Kichotów, którzy walczą z niczym Ulice polski to Destruction Derby Bez przerwy kierowcom puszczają nerwy Dłonie na klaksonie wspomagają manewry Brak kultury w aucie, (ciśnienie skacze) Drogi mu nie tarasuj, bo nie ma czasu Taka gra słów tu znów pełno obrazów Tych co nie uznają drogowskazów, błaznów Co na złamanie karku przed siebie pędzą Jak Merc Benz, jeden-dziewięć-siedem-pięć Miękko sunę, w cudzysłowie płynę Prędkością patrolową ale nie bierz mnie za glinę Chyba znasz to, synek [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]