[Percent] Jedni piją wódę pod sklepem, drudzy ciągną metę Trzecich ściga komornik za zaległą pengę Łączy ich w życiu jedno - są przegrani Stracili szanse, ja nie chce być taki! Pragnę z życia garściami brać i nie martwić się o hajs O rodzinę swoją dbać, w miejsce zawód wpisać rap I nigdy więcej nie gonić już za pracą brat Poznać kobietę i zwiedzić z nią cały świat Odkryć ciepłe kraje, osiedlić się tam gdzieś Gdzie nie widać zmartwień, a życie ma barwę Pić kolorowe drinki na plaży A płacąc za nie potem zostawiać resztę na barze Co dzień szukam tej drogi, może nie od razu Marzenia spełniają się pomimo dystansu czasu Który dzieli nas od nich, ale wierze wciąż, że Kiedyś porzucę te bloki by osiągnąć swój cel I nie skończę leżąc zalany w bramie Boże chroń mnie od więziennych kratek To nie tak, że boje się iść siedzieć Mogą mnie zamknąć dziś, ale nie widzę tam siebie [Ref] Widzę tłum, zbędna cisza mnie zabija znów Dobija mnie krzywa stów po której brakuje słów Powiedz czy też tak miewasz co dzień? Gdy przychodzi ten wydatek co mam powiedzieć tobie [Danio] Materiał na dobrego męża? Przestań Choć w sumie da się ze mną jakoś przetrwać Się starzeje już, trzeba rozglądać się By wyjść na swoje, a nie ciągle u mamy na garnku nie? Czasem boli mnie to, ze nie mogę dać od siebie wiele Umiem tylko opróżniać portfele Z obu stron mówią mi: 'Danio kurwa przestań pić!' A ja w tym nie widzę nic, bo ciągle jestem solo i Jeśli spotkasz mnie kiedyś na mieście Nie mów nic, wystarczy ze się uśmiechniesz Ciężko mi samemu tak iść po trupach do celu Ale garstka tylko we mnie wierzy, na prawdę jest niewielu ich i fajnie ze są ze mną Wiesz, bo jakoś łatwiej jest przez to wszystko przebrnąć Gdzieś myślami się zapętlam i nie wiem Czemu, ale często nie widzę tu siebie [Ref] Widzę tłum, zbędna cisza mnie zabija znów Dobija mnie krzywa stów po której brakuje słów Powiedz czy też tak miewasz co dzień? Gdy przychodzi ten wydatek co mam powiedzieć tobie [Freddie] Znów 5 rano wracam, no i nie chce mi się żyć Bo nie widzę tej przyszłości, kiedy nie czeka mnie nic Dziś, myślę o sobie nie innych - miałem uosobień parę Ludzie z biegiem lat są dziwni. Winni jak winni Nie będę osądzać - ale mam parę przykładów Którym zmienię los jak los da Ale nie skupiam się na tym, jak ty i cała polska Bo co jedyne widzą, to czubek swojego noska A grube panie myślą że wyleczy Chodakowska ich To dziwny trik, zasłonięte oczy kurwa Sami siebie oszukują, od dzisiaj do jutra Leczenie go nie widzę, znam lek to kamasutra Głupota świat pochłania ja wiem to przyszłość z dupska Dlatego ta dorosłość mnie dobija no i wkurwia Nie widzę tu siebie, bo jak mam siebie widzieć Jak chuja daje państwo, zawrócone kijem!