Pelson - Na dobry początek lyrics

Published

0 117 0

Pelson - Na dobry początek lyrics

[Zwrotka 1] Prosty daszek, koszulka, thrasher, wyblakłe chinosy Dwadzieścia lat na scenie, wciąż nie mam dosyć W trasę, zdrowie wasze, pięć za wsparcie Długa droga za mną kto by pomyślał na starcie Egzamin dojrzałości zdałem pod trzepakiem Podbite oko, para w gębie, trzynaście z hakiem Życie lepiej od tych pod sklepem, osiedlowe wnioski Były dni kiedy piłem więcej niż Bukowski Wśród przedsiębiorców z ulicy Tu gdzie największy hajs i fejm mieli pośrednicy Przed kłopotami chronił mnie wrodzony instynkt Obcy miał coś na oku wysłany do okulisty Młody gniewny nikomu niepotrzebny Z nieba nie nakapie, ryzyko - chleb powszedni Życie z podwójną motywacją we krwi Jak nie płacisz za błędy los nalicza odsetki [Refren] Weź to za dobrą monetę Weź to na dobry początek Niech Ci wiatr wieje w plecy Gdy marzenia są za horyzontem Weź to na dobry początek Weź to za dobrą monetę Tak usłyszałem jeszcze zanim Puściłem pierwszy track w eter [Zwrotka 2] Zmienił się wiatr i wyblakły sztandary Kiedyś mówiły bloki, dziś szepczą kuluary Kto kogo zjada, ile ma przyśpieszeń Ile nazbierał lajków, ile wpada za to w kieszeń Na koncertach przez las górnych kończyn Widziałem inspiracje jak nie chciałbym skończyć Ale nie pytaj czy to sens ma jeszcze Wciąż idą za tym ludzie, słychać dobry rap na mieście Hip-hopowy świat, w dziewięćdziesiąte byłem pierwszak Dał mi nowe życie, czas na vice versa Z pokolenia co ma oldschool w sercach i słowo Na osiedle choć nie znam tu już nikogo Nonstop w opcji dokąd prowadzi droga Ciekawość życia, moje fatum gdy za krótka doba Nie chcę w słowniku słów żałuje czy szkoda Gdy zabraknie sił ciężko będzie wejść po schodach [Refren] Weź to za dobrą monetę Weź to na dobry początek Niech Ci wiatr wieje w plecy Gdy marzenia są za horyzontem Weź to na dobry początek Weź to za dobrą monetę Tak usłyszałem jeszcze zanim Puściłem pierwszy track w eter [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]