[Verse 1] Chciałbym z ramion zdjąć Ci troskę o przyszłość Powiedzieć i uwierzyć, że pieniądze to nie wszystko Chcę się z Tobą kochać a nie z gównem jebać co dzień Myślisz o jutrze nieufnie i zanim uśniesz czekasz na odpowiedź (Co dalej?) Chyba muszę dać Ci spokój, żeby dać Ci spokój Wciąż mam w głowie ogień (Ale w garści popiół) Wciąż wiem tyle mogę, karty losu są moje (Mówiłeś to w ostatnim roku i za rok znowu to powiesz Karty losu...) Tak, banał, ale gdzie jest antidotum na hazard? Umiem żyć tylko dziś i stawiam na dziś va bank (I nie masz nic.) I nie mam nic do stracenia (To spadaj.) Wierzę w nas bardziej niż w miłość Bo miłość jest jak człowiek - chwilą Co nie godzi się na to, że musi ginąć Powiedz mi to szczerze: chodzi o jakość, czy o ilość? (Nie wiem. Jeśli miłość jest człowiekiem, chodzi mi o Ciebie) Ha. O mnie. Ja tak niewiele mogę Ci dać Bo sam niewiele mam, tylko ten ogień i rap Coś tu spłonie i tak, a Ty jeszcze możesz iść tam (Ok, no powiedz, co ten świat może mi dać?) Choćby pozór, że coś wiesz, to jest w sumie plus Łatwiej jest unieść trud, kiedy jest jakiś Bóg Jakiś punkt zaczepienia, jakiś grunt a nie ziemia Która ucieka spod nóg prawem przebudzenia Idź spać wreszcie, idź spać (Nie chcę) Idź spać i śnij sens przez życie, to szczęście Idź spać wreszcie, idź spać (Nie chcę. Jestem z Tobą, żeby śnić przez to życie bezsennie) Więc chodź ze mną zmieszać dzień z nocą jak farby Poczuj głód i zatop w życiu zęby i wargi Poczuj ból i zakochaj się w skokach na bungee Bez bungee, bez jutra, bez odwrotu, bez łaski (Bez żalu?) Nie wiem [Bridge] Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo Nasz kąt, nasza niemoc, nasz los w bębnach Jeśli jesteś ze mną, jesteś pewna tylko tego Że przyszłość jest jak jutro odległa Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo Nasz kąt, nasza niemoc, nasz los. Piętna Nie da się zdrapać i wygrać, ale to nic Bo to my weźmiemy niebo pod skrzydła, aha [Verse 2] Zawiążmy ręce w żeglarski węzeł Inaczej nie będę Cię w stanie utrzymać Gdy pęknie szyba Lustro weneckie odcina Nas od wymarzonych miejsc, jeszcze lęk nas trzyma jak pępowina Utop się w endorfinach i kochaj, jak tylko dziewczyna Potrafi kochać, gdy zaczyna się dżihad Zbliża się chwila, to już jest bez znaczenia Czy zginiemy my, czy nasze marzenia, bo nasze marzenia to my I tu nic się nie zmienia, nic się nie zmienia Nic się nie zmienia, nic się nie zmienia Nic się nie zmienia, nic się nie zmienia Nic się nie zmienia, nic się nie zmienia Nic się nie zmienia [Tekst - Rap Genius Polska]