Peja - Dziś wyjdziesz ze mną lyrics

Published

0 479 0

Peja - Dziś wyjdziesz ze mną lyrics

[Intro] Ja, SLU, własśie tu, jest tu... Z buteleczka (hehe), jedną małą buteleczką, ta... [Hook] Dziś wyjdziesz ze mną, bo dziś mi wszystko jedno Wiem to na pewno, ta noc-od życia wpierdol Dziś wyjdziesz ze mną i nie spytasz o kierunek Tej nocnej wyprawy zabić strach, samotność, smutek.. Dziś wyjdziesz ze mną, nikt nie spyta mnie czy wrócę Dziś wyjdziesz ze mną, to czas pijackich wzruszeń.. Dziś wyjdziesz ze mną, mam gdzieś rzekomy sprzeciw Dziś wyjdziesz ze mną, będzie si, jakoś zleci [Verse 1] Dziś wieczór zimno ciemno, wszystko mi jedno Kierunek lokal w którym serwują piekło To krystaliczna ciecz w przezroczystym szkle To jedna z tych piękności której nie rzucę-e Bo w tej grze, reguły, zasady SA niezmienne Jak dziewczyny piękne, chętne, uśmiechnięte Na szyi mam już pętle, opcja samobójstwo, zacisk Napić się tak żeby dziś wszystko stracić I nie chodzi tu o forsę, tylko o zycie cale Na pohybel wszystkim o tym jak przegiąć pale Drinki doskonale i szemrane towarzycho Pij szybko i na czysto żeby szybko znieczuliło By serce mocniej bilo, by się ziomuś czul jak w domu Z kim i gdzie nie mów nikomu, odrobina rap-hardcoru Nie mam powodów by truć lecz wiem na pewno Ze z tej speluny to ty dziś wyjdziesz ze mną [Hook] [Verse 2] Na kumpla ci się nie nadam bo na bank wkurwiam twa żonę Jestem tylko Ryśkiem a nie Scottim MCKeltonem W środku cały płonę, już pozbawiony złudzeń Żyję tak jak chce i nie probuj mnie zrozumieć Bo sens życia tu jest, w klubowym zgiełku źródeł Oto moje Genesis-wiem ty tego nie kupujesz Nic nie kapujesz, byś się musiał tak wychować Sam przygotować do startu w życie popatrz Dziś chce się uratować, mam ten sposób niezawodny Złoty środek cudowny, styl życia gnoja godny Cierpię choć pogodny, bo świadomy ze tu wróci Ze zdwojona mocą zniszczy, zdołuje, zasmuci Pierdole to bo tu dziś tylko na własny rachunek Z ta zacna hołota bez pardonu się skatuje Ty czujesz bluesa wujek?-Jestem na bluesa skazany Ja gram w tego bluesa, artysta szanowany Przez łachy uwielbiany, król życia dziś nachlany Styl życia gnoja pod niebiosa wychwalany Przez diabla opętany,ta, wiem to na pewno Ze postawie ci jednego a potem wyjdziesz ze mną [Hook] [Verse 3] Słodka Ginger, pokaz pizdę, będąc na dnie chce tak myśleć Zapaskudzę czyściec, raz i drugi znów nie wyjdzie Augiaszowy syf w mojej duszy-masz tak myśleć Bo gówno o mnie wiesz wiec podsuwam ci te wizje Pisze do ciebie list ze tak na prawdę tobą gardzę Podkreślam sarkazmem, że ujrzałem w tobie gwiazdę A ty zgarniesz to ze stołu, potem wszystkie ślady zatrzesz I na temat mego życia stawisz mi kazanie ważne To barowy czmyk, kilka dzisiejszych przemyśleń Frajer powie-mam to w piździe, ja mam w huju- i tak myślę Licz Jasieńku na tych którzy chcą ci pomoc być w grze Licz Jasieńku na tych którzy maja swe ambicje Będąc czuły na swa krzywdę wiem ze sam dziś stad nie wyjdę Nie probuj mnie na przyjaźń brać, pod huj- to strasznie lipne W szarej strudze dymu, z drinkiem w dloni ja tu tworze W pracy coraz gorzej- raz na wozie, raz pod wozem Nie powiem - O mój Boże! - choć ten Bóg darował talent Już za piętnaście trzecia, pisze, mam serwetki skrawek Sam w tym jak palec i z tym mi doskonale Już do końca od początku - SLU Gang - ja to chwale Zamieniam to w kawałek, dumnie celebruje balet Tu życie me pochwale i przysłucham się tym mendom I zanim skończą grac ja wiem ze wyjdziesz ze mną Ta, ja w kieszeni z ma butelka... [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]