Peja - Pozwól mi żyć (Są chwile) lyrics

Published

0 80 0

Peja - Pozwól mi żyć (Są chwile) lyrics

[Verse 1: Peja] Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj Daj skołatanym myślom odpocząć, już pora Oddaj choć moment, nie widzisz, że tonę? Pozwól mi usnąć chcę wyrwać się, koniec Nie chcę już, o nie, me oczy zmęczone Tętno zbyt szybkie, wysycham, płonę Jak gąbka chłonę, choć nie chcę, bo cierpię Boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie Wiesz nie odejdę, daj chwile wytchnienia Chwila nie zmienia twego stanu skupienia Bez znieczulenia zabijasz mnie, nie mam Szans na obronę wiec wracam, pochłonę Wszystko co oddasz, mnie zmusić nie można Do znienawidzonych doznań, rozczulać, jak można? Tak żyć, weź mnie zostaw, daj spokój w końcu Nie odbieraj wszystkiego, ja nie chcę tego Zbyt wiele złego, nie chcę być twym kolegą Proszę cię kurwa, błagam, nie rób mi tego [Hook: Glaca, Ana Herrero] Są chwile, gdy samotnie spadam w dół To są dni, kiedy nie mam sił, świat pęka w pół Nikt nie wie kim jestem, dokąd idę czy jeszcze Dziś samotny stoję przed tobą Ciągle jeszcze żyję, wierzę i jestem [Verse 2: Peja] Budzę się z krzykiem spocony w rozpaczy Wciąż przerażony, wołasz tak czy inaczej Złe duchy znacie? ty, twój przyjaciel Straszne te stany po ciemku sam w chacie Ręce się trzęsą, dreszcze, gorączka W oczach znów rozpacz ratować nie można Wszystko cię straszy, ty znów majaczysz Znów słyszysz głosy, chcesz zagłuszyć je, patrzysz Nerwowo spoglądasz i kolejny kopniak To już nawet nie działa, wszystko w środku ci siada Wiesz, że się nie nadasz, zawodzisz, nic nie zdziałasz I znów rozczarowanie, szlochem dusisz ból naraz Serwujesz piekło, szumi mi w głowie Uśmiechasz się lekko, czujesz pulsujące skronie Ponownie toniesz, idziesz na dno, to koniec Przez cały czas milczysz, nazwę to monologiem Już się nie boję, nic mnie nie czeka Smutny finał człowieka, który zapada w letarg Proszę, pozwól mi żyć, ja chcę żyć, chcę doczekać Wódko pozwól mi żyć, to ode mnie ten przekaz [Hook: Glaca, Ana Herrero] [Tekst - Rap Genius Polska]