Peja - Epilog lyrics

Published

0 93 0

Peja - Epilog lyrics

[Intro] Rychu Peja SoLUfka, Na Serio, Epilog Sprawdź to, na pohybel debilom [Verse 1] Spokojnie patrzę w przyszłość, mój los jest w moich rękach Często w to wątpiłem, kminiłem, dziś już nie pękam Wierzę, że można poukładać każdy temat Życie jest sztuką, sztuka życiem, to nie schemat Dylemat za dylematem spokojnie przyjmę na klatę Sprecyzuję cel by osiągnąć to czego pragnę Grunt to zachować rozwagę, mieć w sobie tę odwagę Stawić czoła okropieństwom, nie bić się ze światem By nie bić się z myślami jeśli będziesz w porządku To nie oberwiesz za nic oto kolejny z wątków Wszystkich rozumów nie zjadłem lecz mam dzisiaj tę pewność Że zbuduję fundament pod lepsze życie, wiem to Z czasem okrzepłem i nabrałem przekonania Że bycie duchowo mocnym to coś więcej niż banał Ten co głupoty gadał dziś nawrócił się na dobre Skoczył na właściwy tor, a zwrotnica mnie nie dotknie [Hook x3] To mój epilog, a więc czas wykonać bilans Do złych zachowań dystans, nie ma co złego zaczynać Prolog był taki, że dziś mógłbym już nie żyć Nekrologi w gazetach, kilka zdjęć, recenzji, wierzysz? [Tekst - Rap Genius Polska]