Peja - Emanon lyrics

Published

0 88 0

Peja - Emanon lyrics

Nie mam kurwa zielonego pojęcia kiedy było lepiej Czy teraz czy wcześniej. Wcześniej była mniejsza konkurencja Można było iść do radia, telewizji, dzisiaj jest internet Jest od zajebania ekip, jest od zajebania utalentowanych kolesi Z takim sk**em, że nie łatwo się przebić, nie wystarczy teraz Założyć ekipę, żeby zdobyć cokolwiek... [Zwrotka 1] Jeśli pasisz do rapu niczym J-Lo do Lambady Znaczy, że nie dajesz rady nigdy nie idź w me ślady (ta) To rada dla tych, którzy zamiast słuchać tworzą Zaniżając poziom, myślą, że są wporzo, mnożą Się każdego dnia składy jak grzyby po deszczu Lepiej odpuść temat nim pojadą Cię jak Leszczu Ja na Twoim miejscu grubo bym się zastanawiał Gdy zamiast stylu plagiat, polski rap zalała plaga Czy na bank, to co gadasz to zupełnie coś świeżego? I z zapałem psycho wciskasz mi to swoje demo Zachwala arcydzieło, to nie żaden schemat Bym ocenił, wciąż nalega kolega wyda ten temat Chcesz być dobry jak Poszwix? Bracie lepiej poćwicz Bo w kolejce setki lepszych, ciężkie są początki Przecież pierwszy lepszy typek nie zrobi grubej forsy Bo to przeznaczone ziomuś dla tych co nie tracą formy [Refren] Możesz udowodnić, że jesteś w formie A napiszą, że jesteś no name Nie warto być pokornym i obrywać po łbie Nie warto też się pchać byle zrobić cokolwiek Możesz być legendą jak typ od Sugar Hill A powiedzą, że jesteś no sk** I nie ważne ile w rap włożysz swoich sił It's gonna be k**er, k**, k**, k**! [Zwrotka 2] Jeśli masz styl i sk**, kilka podziemnych albumów Kwestią czasu jest, to, że branża wyłowi Cię z tłumu Jeśli się podnosi tumult, gdy na scenę wkraczasz Powiem tylko nie zawracaj, opłaci Ci się praca Skoro rap to Twoja pasja, układaj słowny pasjans Rapsy zapisuj na kartkach by je nagrać w jednej z kanciap Nich wykorzystana szansa rokuje na przyszłość I powiedzą na podwórku – temu kolesiowi wyszło Ale talent to nie wszystko byś mógł błysnąć, ważne szczęście Nie powierzaj swej przyszłości w nie powołane ręce Bo poniesiesz konsekwencje złych decyzji – wiem to bezsens Chciałeś tylko nagrać legal a goryczy coraz więcej Bo, uważnie nie czytałeś tego co drobniejszym tekstem Było w umowę wciśnięte, ugotowany jesteś To porady nic więcej, temat znany od podszewki Jedni wciąż tu grają, inni dawno stąd odeszli [Refren] Możesz udowodnić, że jesteś w formie A napiszą, że jesteś No-Name Nie warto być pokornym i obrywać po łbie Nie warto też się pchać byle zrobić cokolwiek Możesz być legendą jak typ od Sugar Hill A powiedzą, że jesteś no sk** I nie ważne ile w rap włożysz swoich sił It's gonna be k**er, k**, k**, k**! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]