Peja - Dureń z TVN lyrics

Published

0 82 0

Peja - Dureń z TVN lyrics

Ostateczne rozwiązanie wycofałeś, bał się przegiąć W odpowiedzi na Eichmanna miałem w chuj wersów na niego Gdyby okazało się, że jesteś antysemitą wyjebaliby cię z hukiem z TVN i finito Wiem tu i ówdzie działasz na podartym gruncie Robisz laskę w hurcie, jest sponsorowanym kumplem Pocisnąłeś Liroyowi,a chcesz bić się na salony ? Już on ci na salonach odpowiednie promo zrobi Jedziesz autem tak chujowym, a próbujesz trzymać fason Zmieniasz bieg emfazą udając gościa z kasą Ja chłamu nie oglądam, a ty nie wiedzieć czemu Kretynie, robisz numer o ramówce TVN'u Taki ukłon w stronę kumpli, puszczasz oko do widza Poszczasz się w TVN kurwo, a ziom Walter cię rozlicza Pokazujesz durną gębę, a to o mnie mówisz dureń Bo to show które nakręcasz musi trwać ma się rozumieć Pewnie chciałbyś za kochankę panią Justynę Pochanke Ona dała tego dnia znaczny popis za tą szklankę I pierdole pojechankę, połajankę, jesteś bamber I wypiję jeszcze jedną, bo to za mnie toast Dodaj pogodynce pałkę, potem zrób o tym kawałek Z celebrytką się przespałeś, znaczy miała kiepski ranek Wrzuć przecieki na portale, boś zaliczył dobry balet Tak karierę doskonale ją uprawiasz ty pedale Potem ocenzurowane wersje płyt ty wyprzedajesz Bo dbasz o dobro dzieci dzieci robiąc czyste wersje, dajesz Żeby mogli cię w przyszłości znów zatrudnić do tych bajek Oto kilka sensów, według mnie ty nie zdajesz Aj ty, aj durniu z TVN, kurwo Nie kapujesz, więc sprowadzam rekapitulację wtórną Bo nie chcesz wbić do głowy prawdy o tym kim jesteś Jest op**ny na tę wiedzę, lubi w kozie siedzieć Fałszywcu, parszywcu, kondomie w końcu ćpunie Jesteś z TVN kurwo zwykłym durniem, rozumiesz ? Tyle sobą prezentujesz pseudoprezenterze uwierz Nie dasz rady tego unieść, Tede z TVN dureń Ile razy był telefon od tej niedorzecznej Drzyzgi Aż do teraz mój telefon od tych rozmów on nie wystygł Producentkę Maj**skiego pierwszy raz spławiłem grzecznie Były podejścia następne, już nie byłem fajny - jeb się Scenariusze serialowe na odwrocie piszę wierszem Że nie kocham TVN'u i tedego całkiem zwięźle Oczywiście dla większości byłem raczej wporzo typek Dla ich dobra imion, nazwisk ja nie nagram, nie wypiszę Co do Kuby to jest faktem, że drugiego starcia nie chciał Choć bawiłem się tam świetnie, on jak mysz cichutko siedział On by z ciebie zrobił ciecia, kuby strach by nie obleciał Bo to po tobie jechał w radiu na antenie, dzieciak [Ref] Reporterzy twojej stacji dostali odgórny nakaz Macie zniszczyć Rycha Peję za incydent za f**'a Co to za draka kiedy ten niedobry Peja bierze sprawy w swoje ręce i wybucha afera Pozwoliłem pobić dziecko, ten jebany prowodyr On do dnia dzisiejszego tego pobicia zgłosił Był pełnoletni z paluchem bawił się super A obok stał małolat, dostał w przypadku w dupę Co robi jego ojciec gdy wyczuwa Koniunkturę Po kilku dniach od zajścia idzie zgłosić to, czujesz ? TVN chudszy, Peja to wariat Co robi ich pracownik, Tede się dołącza Kurwo przesadzasz, tylko przeszkadzasz Sam wiesz jak to jest nie mieć na koncercie farta I gówno warta ta Errata i płyta Pytają się o ciebie, gdzie Tede, ten skarżypyta Nie potrafią zniszczyć Rycha, a więc proponują program Korzystam z tej okazji, żeby sprawy naprostować Nie po to by promować siebie w tych kulisach sławy Potem chuje poleciały na ciebie w centrum Wa-wy To było w Fonobarze który stał w sąsiedztwie stajni Pamiętasz Fresh? Na pewno, padnij Znów cię wyrucha koń ten z plakatu Osobiście im dorzucę do wznowienia nakładu Potem Wszystko na mój koszt, tak rozkręcę tę imprę Że zagram tamte dissy, napierdolę cię bimbrem, dziwko [Ref]