Czas dłuży się w areszcie i na reszcie ma papugę To znajomy znajomego i przysługa za przysługę Tak skazany na zgubę trzyma za zębami język Nadal w to wierzy, że wyjdzie stąd szybko młody Ojciec bił jego matkę a do szkoły chodził w kratkę Odziany w kolor purpury a z czasem gorzej "Scarface" Sam ograniał bajzel, nudził się jak skurwysyn Bo miał tylko siebie swą samotność i narkotyki Zawsze to jakieś zajęcie tak na streecie mijał czas Chciał panować nad zwierzęciem, które drzemie w każdym z nas Słabsi gardzą tym co sami nie potrafią zdobyć A silniejsi dla zabawy wyrwą im z ręki zdobycz Był bardzo skromny jak szefowie "Abercrombie" Który wkurwił bezdomny odziany w ciuchy jak modniś Przeżył swoją młodość na kontrolowanym rauszu Wychowanek pierwszych slamsów ciemno już pora wymarszu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]