Peja - Reedukacja lyrics

Published

0 69 0

Peja - Reedukacja lyrics

[Zwrotka 1] Który to już sezon pakujesz w nos towar? Ile to już lat chłopak szczerze mi cie szkoda Reedukacja czas poglądy zrewidować Stosuje uliczny rap jako odtrutkę słowa Ty chcesz wiecznie żałować niepotrzebnie się trujesz Spróbuj zacząć od nowa jak w "Na Serio" skutkuje Możesz żyć elegancko niż być zaćpanym łachudrą Dziś jesteś tym drugim inne może być jutro Ty koniecznie chcesz się sparzyć? posłuchaj poparzonego On na pewno ci powie ze dragi to nic dobrego Wszystkiego nie wiedzieliśmy w zderzeniu z rzeczywistością Dla mnie podły live przeszłością z całą swoją brutalnością Znajdź grupę wsparcia która zechce ci pomóc Bo w pojedynkę trudno nawet bardzo ciężko ziomuś Nie odrzucaj dobrych rad cały świat przeciwko tobie Tylko tak ci się wydaję nic się nie bój zdrowiej chłopie [Refren] Może w końcu zrozumiesz sens drzemiący w tych tekstach W końcu coś zmienisz złe życie besztasz Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja Czas się przebudzić Reedukacja Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś? W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę? Jakoś się żyje łap ostatnia szansa Wyrwać się z bagna Reedukacja [Zwrotka 2] On kocha cie nad życie chociaż górę biorą nerwy To że pije później bije nazwiesz to życiem codziennym Na razie nie jest źle lepiej nad tym się zastanów Gdy rodzice po raz enty zastaną cię skatowaną Ubolewasz nad losem miałaś mieć super rodzinę Zamiast szczęścia czujesz strach on ma wciąż wkurwioną minę Jest strasznym skurwysynem przecież nie o tym marzyłaś To że masz z nim dzieciak ma ciebie przy nim zatrzymać To że krzywdzi was obu to zapewne twoja wina Zupa znów była za słona znów cios który z nóg ścina Nie wierz jego obietnicą że to już ostatni raz Ze przeprasza w pracy ciężko że ostatni raz dał w gaz Policz sińce na ciele, ile miałaś stłuczeń złamań Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana Zostaw tego chama kobiecino weź się ratuj Tak mi szkoda ciebie siostro nad swym życiem się zastanów Już zapewne ktoś ci wspomniał zasługujesz na lepszego Na takiego co doceni twoje naturalne piękno Spytam kiedy koleżanki widziały cie uśmiechniętą Taki żywot męczennicą nazwę domową gehenną Za poświęcenie wpierdol tym się miłość ma objawiać To co przeżywasz to nie miłość jest a dramat Zamiast ciosów przytulasy zamiast krzyków czułe szepty Zamiast obelg śmiech pocieszny zamiast poniżeń prezenty A Ty nie bój się miłości w końcu znajdziesz ja dziewucho Tylko rozstań się z tym katem który nazywa cie suką [Refren] Może w końcu zrozumiesz sens drzemiący w tych tekstach W końcu coś zmienisz złe życie besztasz Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja Czas się przebudzić Reedukacja Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś? W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę? Jakoś się żyje łap ostatnia szansa Wyrwać się z bagna Reedukacja [Zwrotka 3] Olej rówieśniczą presje realizuj swoje pasje Bo twój podwórkowy gang z wolna się wykruszać zacznie Wspomnisz moje słowa gdy za kilka lat skumasz Nikt nie przeżył swego życia tak jak pragnął akurat Ty dla ziomków bądź w porządku ale własne zdanie mniej Zapamiętaj słowo nie podbij je stanowczym TEJ! Usłyszysz leszcz gej wal w mordę lecz wpierw pomyśl Czy ten gang osiedlowy cie nie sprzeda za te ciosy Że nie wszyscy są w porządku powinieneś o tym wiedzieć Ruszysz gówno za człowieka pójdziesz siedzieć niezły przejeb Musisz też wiedzieć głupcy lubią puszczać famy Ze zdania swego znany będziesz często nielubiany Na szacunek zapracujesz tylko mądrymi słowami Szanuj swoje życie bo masz tylko jedno czaisz? Dbaj o swoich bliskich i nie daj się ogłupić Dobrze wiem że świat zwariował lecz nie wszystko da się kupić Nawet jeśli złupisz innych kieszenie to fikcja Myśleć że świat jest twój spójrz na to przez inny pryzmat Pamiętaj edukacja i wartości rodzinne To solidny fundament na tym oprzyj swój biznes Bez tego jesteś słaby ja nie miałem takiej szansy Lecz nie zabrakło szczęścia i czynów na zbyt odważnych Zapamiętaj to chłopak że nie każdy będzie Ryśkiem SLU Reedukacja uratować kilka istnień [Refren] Może w końcu zrozumiesz sens drzemiący w tych tekstach W końcu coś zmienisz złe życie besztasz Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja Czas się przebudzić Reedukacja Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś? W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę? Jakoś się żyje łap ostatnia szansa Wyrwać się z bagna Reedukacja [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]