Peja - Podły POPIS lyrics

Published

0 59 0

Peja - Podły POPIS lyrics

[Zwrotka 1] Nie będę brodził w pomyjach, klimat nie sprzyja, odpowiem Rządowy cyrk mi się przejadł, muszą spaść głowy, jak co dzień Co może młodzież bez planów, przyszłości, chociaż z dyplomem? Europa stoi otworem, kapitalizm potworem To Ryszard C. zna odpowiedź, niczym taksówkarz De Niro Politykę zabija, tyrady przeciwko świrom Ja to pierdolę, problemów mi nie ubywa, wciąż nowe Spadają na Twoją głowę, jak rządowy Tupolew Życie mam swoje i dodam, też straciłem rodziców I zagrażało mi w życiu nazbyt wiele czynników Przeżyć to mały pikuś, korzystasz z obstawy BOR'u Ja bez obstawy na co dzień, na misji jak działacz KOR'u Obrywam za wolność słowa, w tej post-komunie jak Kuroń Chcą internować, donoszą, bo walczę z cenzurą, którą Ponoć zniesiono i ziomom tłumaczę, że to nie prawda Bo bujam się po komendach i sądach w tym kraju, standard [Refren] Ten podły popis pajaców na kacu z poselską dietą Te polityczne przygłupy roznoszą w tym kraju fetor Siła robocza z maczetą, barykady, czas strajków Haniebny popis na żywo, dwa, cztery, siedem, Polska w chuj Chuj Ci w dupę panie premierze [Zwrotka 2] Ta polityczna kariera, czerwony dywan nic nie wart W większości to same zera, co mają sześć zer w portfelach Praca czy kierat? Afera, na czym opierasz teorię? Bądź tu mądry ziomeczku, to nowy świata porządek Premier to szkodnik, prezydent to marionetka wyborów To Ci z opozycji tak mącą, kto ma rację? co z Polską? Czy kiedyś dojdzie do skutku cokolwiek z obietnic? Wątpię Bo nowy rząd chce porządek wprowadzać po starym rządzie Tak od dwóch dekad ten burdel na kółkach z ulicy Wiejskiej Ministrze masz dużą pensję, wziąłeś w łapę za przekręt Kolejny absurd i dekret, zaczynam dyskredytować Rządzącym się nie spodobam, wypowiadam złe słowa Bomba gotowa z nawozów, zasiada w sejmie, senacie Tę kupę gówna wysadzę, tyle w temacie, bracie Polska w klimacie obsceny, to marne oceny, wiocha Ja Polskę kocham a oni Polskę rujnują, wynocha [Refren] Ten podły popis pajaców na kacu z poselską dietą Te polityczne przygłupy roznoszą w tym kraju fetor Siła robocza z maczetą, barykady, czas strajków Haniebny popis na żywo, dwa, cztery, siedem, Polska w chuj [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]