Peja - Ostatnia Chwila lyrics

Published

0 114 0

Peja - Ostatnia Chwila lyrics

[Verse 1: Medi Top Glon] O szóstej rano, wracam na chatę z rozkurwiającym bólem głowy Więcej o wódce nie chcę słyszeć, nie ma mowy Wchodzę do domu i za bardzo mnie to nie dziwi: Tam gdzie stoję od razu puszczam rzygi *odgłos wymiocin* Niezłe skrzypy – mieszanka [?] Walę wszystkim co mam, na i tak stare tapety Na to wchodzi mój stary, a mi w trakcie wypadają [?] No i slyszę wykład o moim rozumie, kumplach, i jakie to są niezłe trepy W tym stanie, za bardzo mnie to nie obchodzi Czuję się jak dziecko w trakcie powodzi Znowu wypadłem z ratunkowej łodzi Znowu wypadłem z ratunkowej łodzi. (He he!) *odgłos wymiocin*