Peja - Musisz Uwierzyć lyrics

Published

0 57 0

Peja - Musisz Uwierzyć lyrics

[Zwrotka 1: Peja] Rap realistyczny, niezawiły, tematyczny To mój środek wyrazu jak los apokaliptyczny Hip-hop to pół środek przekazu zarodek Pozostawiam więcej pytań niż latający spodek A co Tobie do tego stylu używam jakiego Chcę i rozwijam swoją uliczną grę Niepodobną do innych, nieściągniętą oryginalną Reprezentuję moich braci a nie tych co mną gardzą Fajnie mówić o rzeczach dotąd niezbadanych Dobrze jest wśród swoich, lepiej niż w grupie nieznanych Ciekawe jaki los chciałby? sam sobie zgotować Ile jesteś w stanie zrobić by się komuś przypodobać Rymy o niczym to nie moja domena Mam tu swój konkretny przekaz chociaż słona jego cena Ściema? jej nie ma chcesz się wyrwać z mego cienia Ja nikomu nie przeszkadzam, nie wyprzedzam, nie przedrzeźniam Może tylko mi się zdaje, dobra mina do złej gry Gówno prawda nigdy się nie ścigam wiesz kto i Ty Ja nie bawię się rymami, to co robię to walka Ścisłe grono odbiorców jak pieprzona wyliczanka To nie są jakieś żarty jak gra w trzy karty Mój los mi dobrze znany, niczym papier ścierny zdarty Gdy Ty bawisz się w mc ja przekazuje swoją wiedzę Bardzo częste an*lizy niepodobne do schizy Konkretne rozmowy na różne sposoby Swoisty to przekaz i nie jednoosobowy Zajebiście wyzwolony bardzo podobny do zmowy Jak jedyna opozycja do ogólnie przyjętych zasad Nadal jestem i tworzę pozostawiając swój ślad Bo wraz z moją załogą oni wiedzą oni tworzą Chcemy przekazać konkret a nie jakieś pustosłowie Nie działami w ścisłej zmowie bo na legalne to co robię Jak prawdziwa spowiedź - realistyczna wypowiedź [Refren 2x: Peja] Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz, musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć [Zwrotka 2: Peja] Musisz uwierzyć, ale zawsze masz wybór Nie zmuszamy do niczego, ale Ty na siłę nie rób Tego wiesz, czego jeśli rzeczy nie czujesz Odpierdalasz nie wiesz co, kaleczysz, pajacujesz To co ja kocham łączy mnie i moich braci Jedna wspólna idea, muzyka przyjaźń znaczy Więcej dla mnie niż zdajesz sobie sprawę Więc wykładam dalej problem jak kawę na ławę 89' rok a nie jak młodzi 98' wchodziłem z hip-hopem w zmowę Więc nie mów tu o modzie Swobodna wypowiedź wprowadza Cię w temat z każdym razem jest inna Od schematu odmienna Wiem, że kręci Cię ulica to sprawa niewymierna Poetyka z rynsztoka tak wielu o tym mówi Lepiej bawić się rymami, przy okazji przekaz gubić Po co się trudzić można rytmicznie mówić Bardzo dużo kojarzyć za to bardzo mało lubić Jedno do drugiego jak czarne do białego Mało ładu mało składu dużo nietolerancji Śladu od wschodu do zachodu przez południe i północ Jest na styk, nie zakręć konkurencji rośnie spójność I tak już chyba będzie. Nie, nie jestem w błędzie Już niedługo spore grono nowych mc tu przybędzie I trzymać tak dalej niech stworzy się potęga Nie zapomnij jednak bracie słowa message czyli przekaz [Refren 2x: Peja] Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć Musisz, musisz uwierzyć, jeśli chcesz to z nami przeżyć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]