Peja - Kto?! lyrics

Published

0 87 0

Peja - Kto?! lyrics

[Zwrotka 1: Peja] To uroki życia w mieście, wysublimowany projekt Architekt twoich potrzeb, receptory podrażnione Chore marzenia i pragnienia niespełnione Gdy S.A. walczy zawsze bierz naszą stronę 5:20 nad ranem tętno podniesione Psy na drzwi napierają, argumenty ujawnione Wydarty ze snu, tylko chichot mam w głowie A na niej pościel i nikogo nie ma w domu W chuju mam tą całą sprawę, łomot niepokoi znowu Spasują, w skrzynce znów znajdę awizo Nie pomylę ze schizą, bo to zdarza się zbyt często Jak zechcą to pokręcą i tak skurwysyny węszą Zawsze pojadę ze znienawidzoną mendą [Refren] Kto?! policja, kto?! policja No kto?! zaczął wzywać, kto?! policja, zaczął wzywać Kto?! policja, zaczął wzywać, kto?! zaczął wzywać No kto?! kto?! zaczął wzywać [Zwrotka 2: Peja] Latem na winklu, KRP nas poucza Jak żyć zgodnie z prawem i spokoju nie zakłócać Strzeż się nie oznakowanych, bo to są skończone chamy Czasami sobie myślę, że to nam jest już pisane Zawsze, gdy na nogi stanę przezwyciężę dolinę Poczuję, że mam siłę by przysadzić się znowu Buntownik bez powodu oni znają sto sposobów Na zrobienie cię takim, chcą byś zawsze był mały Z upokorzeń mają zwały, ale każdy zatwardziały Nie opuści barykady, niewidoczne zjawy Wyruszają na zwiady, na rozpoznanie sprawy A trudny kronikarz, zawsze fakty chce zaznaczy Złotymi zgłoskami, spiszę całą prawdę No kurwa pięknie, większość takich samych zdarzeń Czy bezpieczne miasto zaśnie to się jeszcze okaże Mówiłem ci ten temat dla nas nigdy nie wygaśnie [Refren] [Zwrotka 3: Peja] Dyrektywy wydane, lustracja totalna Kurwa na Jeżycach Bejrut albo była Jugosławia Akcja diler to tamto, jeszcze parę innych rzeczy Zawsze będą chcieli dokooptować cię do celi Gumowa 120 druzgocący ebonit - to my kontra oni Siłą rzeczy trzeba bronić swojej godności Swojej osobowości, swojej niezależności Mają średnie, a są prości Nie na stawiam policzka, skasowana zaliczka Ciosów i razów każdy z kumpli ma ten sam zasób Przeżyć i wspomnień ja kurwoo nie zapomnę Czuję się jak na wojnie, jeden zły ruch i po mnie Staram się, uważam, porażką się nie zrażam Na przestrogi nie zważam, bo jak każdy się narażam Dalej Źle się wyrażam, na to nie brak kałamarza Bo zawsze napiszę i powiem jak co widzę Rzecznik praw obywateli z szarej strefy Nienawidzę tych skurwieli Kto?! open the f**ing door, kto?! the police No kto?! open the f**ing door, kto?! the police Kto?! open the f**ing door, kto?! f**ing police Kto?! f**ing police, kto?! f**ing police