Czy popełniamy błąd? Czy to ostateczny sąd? 2 0 1 6, jo, chaos Sprawdź to! [Zwrotka 1: Kaczor] My gorszych ludzi sort, co wstręt budzi wśród elit Tych przy korycie mord, co tu dziś chcą nas podzielić Bieli czerwieni rząd i jego dygnitarze Już podzielili swój tort, drogę im wskaże karzeł Ty przed ołtarzem klęknij, oddaj im hołd pokornie Na władzę nie podnoś ręki, co karmi Cię pozornie Dotarli dziś na szczyt, gawiedź im zaufała Istny wstyd, zgrzyt, nienawiść znów wygrała Oni nią pałają, w ich kakofonii rytmie Wcale nie nad zbyt sprytnie, przejęli pałac i sąd, tak właśnie działają Dobitnie zabrzmi teraz, pierdolę was, wasz czas, wasz udawany kierat Choć protoplasta wasz tragicznie odszedł Wrzask dla własnych potrzeb, miast prawdy dostrzec Wasze są Trybunały, trybów nie powstrzymały Widziały gały co brały, zagłosowały [Refren: Kaczor] Widziały gały co brały, zagłosowały Przeciwko komuś dla zwały, czy popełniały błąd To ostateczny sąd, oni znów są tu Brudne chwyty, elity gorszego sortu [Zwrotka 2: Peja] Nie wybieram mniejszego zła, bo takiego nie ma I chuj mnie obchodzi cała polityczna scena Zwykła ściema, tutaj rządzi Nikoś Dyzma, chcesz bym na to przyznał? Chyba ochujałeś przyznaj Że oddałeś głos dla cwały i dziś mamy Tadżykistan Od rzeczy te ustawy, staraj się zachować dystans Absurd goni absurd, Brunon K. to terrorysta Tylko dlatego, że chciał tam posprzątać, niezła wixa Jestem opozycjonista, nie jak ty, oportunista Szczerze poza kamerami, to kamery tylko fikcja Posypały się nazwiska, tych afer nad zbyt wiele Sowa, gdzie przyjaciele? Kto by przejął się kelnerem? Oni czują się bezkarnie, watażkowie z Mogadiszu Kawałek to pułkownik, z czarnej listy, na niej Rysiu Dziś z podziemi bez afiszu, dotacji mego państwa Za pomocą długopisu, to mój manifest na kartkach [Refren: Kaczor] Widziały gały co brały, zagłosowały Przeciwko komuś dla zwały, czy popełniały błąd To ostateczny sąd, oni znów są tu Brudne chwyty, elity gorszego sortu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]