Peja - Byś mnie nigdy nie zapytał... lyrics

Published

0 79 0

Peja - Byś mnie nigdy nie zapytał... lyrics

[Intro 4x] Byś mnie nigdy więcej nie zapytał o czym jest ta płyta [Zwrotka 1] Nie powiem ci słuchaczu tego jaki nie jestem Pod byle pretekstem nie będę się tłumaczył Rychu wie ile znaczy, sam dla siebie ta muzyka Opowiada Rychu Peja, jaki jest o tym ta płyta Byś mnie więcej nie pytał, czego nie wiesz to posłuchaj Bo każda minuta nowe wnioski ci nasuwa Rychu się postara żeby grała dobra nuta Jak domowe żarcie konsumujesz to właśnie Ale fakt jest na fakcie, faktem podszyte sprawdź mnie 76.09.17 - już znasz mnie Porodówka na polnej, potem raz szybciej raz wolniej Upływał czas swobodniej, dziecko wojny niepokorny Nie lubiło zbytnio ludzi tak jak swego imienia I ksywy co wzbudzała w tamtym czasie salwy śmiechu Szybko do mnie przyrosła, wiesz ksywa jak to ksywa Ryszard A. pseudo Peja, tak to ja, tak się nazywam O co chcesz spytać, co chcesz wiedzieć, jak to było? Się żyło, dorastało, się broiło, trochę piło Dzieciństwo się skończyło, czas podwórka, podstawówka Nim się człowiek obejrzał, a tu Rychu ogólniak Z marzeniami o studiach, one brutalnie przerwane Przez życiowy zamęt, czas zarabiać, pieprzyć lament 1993 czasy nie zapomniane Keos Gangster w radiu premierowa opcja Defu mego ojca, szalona była postać Czasy gdy moja ex była niestety next Jeden miłosny tekst dedykuje tej kobiecie Kto ma wiedzieć to wie, pogubiła się na świecie Teraz wie, że ten czas sprzyjał kiedy przepita szyja Szalony skład tworzyła, padła nazwa Slums Attack Demówki na piratach, na ulicach i w chatach W czasach czarnego afgana, gdy brat osłaniał brata Pierwsze próby z rapem jego rejestrowania Pierwsze próby z rapem jego rejestrowania [Outro 8x] Byś mnie nigdy więcej nie zapytał o czym jest ta płyta