Paxon - Good Sensi lyrics

Published

0 528 0

Paxon - Good Sensi lyrics

(Daj bucha Ziom!) [Ref x2] I like to smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a weed, good sensimilla Who am I, Natural Dread k**az Podaj sticka bracie Bo ja jeszcze nie w klimacie Na lajcie - trzy karniaki aby uzupełnić braki Od zawsze respektowana NDK zasada Bez sticka nie wychodzi na scenę nasza brygada Bez dymu nie ma rymu Bez dymu nie ma flow Bez dymu nie ma Dread k**a Nie ma ragga show Więc podaj sticka, niech znika w płomykach Niech się żarzy, niech się smaży Niech zagości uśmiech na mej twarzy Bo ziele(ziele), ma przyjaciół wiele Dreadlock, Paxon jest ziela przyjacielem Palę ale nie stale Bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie Jak ten co nie pali wcale Nastały takie czasy Za dwie kule już zawiasy Prawo zbiera kryminalne plony Z młodzieżowej masy Nie chcę za chmurę gnić za więziennym murem Kto jest za legalizacją Niech podniesie ręce w górę [Ref] I like to smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a weed, good sensimilla Who am I, Natural Dread k**az A mija sensimilla miła Mija mała chwila Kolejna bletka się zawija Buch, mach, jedziesz pełen chillout Otwórz oczy, otwórz umysł for real A zobaczysz to Czego nie zobaczysz nawet w brylach Zatem palę, palę, palę wszędzie gdzie tylko jestem Tak zawsze było i tak będzie Palę w parku, palę w górach, palę na plaży Kiedy ładna jest pogoda, kiedy słońce smaży Kiedy pot płynie po twarzy Kiedy deszcz pada Nie trap się brother - roluj jointa taka moja rada Ganja, na wszystko pomaga Jak ragga Gorąca jak lawa, kusząca niczym zdrada Oni mówią, że jedziesz na dragach Bierzesz narkotyki Ja mam to w dupie dalej palę sticki-icki Kolejna pozytywna ragga wibracja Medytacja w twoim życiu, enter albo spacja [Ref] I like to smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a weed, good sensimilla Who am I, Natural Dread k**a Popłynę po tym bicie na lajcie Ja popłynę po tym bicie na lajcie, bwoy Gra** porasta mury mego miasta Nielegalna plantacja zielonego chwasta Niedługi czas minął gdy w płuca me wpłynął Tetrahydrocannabinol pozytywny stan nawinął Chmura słodko-mdła To ta good sensimilla, ona Cała zielona, w setce w bletce skręcona Skona w moich szponach Palona nie w gramach a w tonach (Yanaza rajcuje biba przy wielkich gibonach) Gdy przychodzi pora na hardcora Wnet tworzona hasz-komora Dobrze szczelna nora Każdy bora taka lola Nikt nie mówi hola hola Tylko ciągnie z bonga bonga Pęka klątwa, rośnie bomba Tak to tu wygląda Lecą z mej gęby cumulusów kłęby Jestem zaklęty, łakomy na kolejne kęsy Zielony festyn, tu częsty słup gęsty Płuco me nawiedza Jak rdza mokry metal [Ref x2] I like to smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a good sensimilla Like smoke weed, a weed, good sensimilla Who am I, Natural Dread k**az