Pawko - Piłat lyrics

Published

0 107 0

Pawko - Piłat lyrics

Pozabijajcie mnie wszyscy nawet Ale nie wciągajcie mnie w tą durną sprawę Stawiam kawę na ławę. Niszczę tą lawę baranów Nie liczę na poprawę, bo mam obawę co do ich planów Zastanów się czy to dobre czy złe Czy to tu warto z tą kartą wchodzić - ja jestem na nie W sumie to po co, zaprzątać tym głowę nocą Wtedy gdy światła migocą, rozpusta jeździ karocą A ja mam łapać spinkę, gdy wszyscy łapią relaks? Chwila teraz tu umywam ręce jak Piłat Kosa na kamień trafiła. Intencja krwawi niemiła Od kręcenia głową boli szyja, bo mam to gdzieś No wiesz jak tu jest, a jak nie wiesz, to się ciesz Też mi coś, pseudo strącam w nicość - gest Piję dziś więcej niż na Oktoberfest Test mi zrób jak chcesz, wykręć 997 Ale wiesz ja nic nie widziałem, nic nie wiem [Ref.] Umywam dzisiaj ręce, nic poradzę Miej to na uwadze, mój drogi, moja miła Umywam dzisiaj ręce, nic nie poradzę Miej to na uwadze Ja dzisiaj jak Piłat. [2x] Nie jestem kat ,co ścinałby na akord Nie wezmę Ciebie na moje sumienie, bo mi tu zapłacą Pierdole opcję taką, z góry dzięki Niech to wam się marszczą sumienia i zgrzytają szczęki Posprzedawajcie bliskich, zróbcie czystki Powybijajcie przeciwników wszystkich Nie tu szaleją konflikty Zło, wygra dobro, policz sobie zyski Świat nie jest wdzięczny, jak przed nim klęczysz Krótki będzie płacz, jak się powiesisz na obręczy Jak przyjebiesz kobiecie jesteś frajer nie bohater przecież Puszcze to w eter niech się echem rozejdzie Chcę to omijać, jak flegmatyka siła Arytmetyka diabła, jak się kręcisz po rewirach Może być niedobrze, jak się w cudzy problem wplączesz Swoje sprawy zostawisz i rozmienisz się na drobne Nie ma ratunku, a ratunku wołają I spierdalają, jak przed dubeltówką zając Trzymaj formę, inaczej stracisz oddech Tu nie ma szacunku jak zajebiesz babci torbę Czuję korbę mocną. Może to jest dobro? Nie takie normalne, wszyscy na hura nie poprą mnie Wiesz... na hura nie poprą mnie ! [Ref.] Umywam dzisiaj ręce,nic poradzę Miej to na uwadze, mój drogi, moja miła Umywam dzisiaj ręce, nic nie poradzę Miej to na uwadze Ja dzisiaj jak Piłat. [2x] Umywam ręce, nie nawijaj mi do ucha dziś Zmywam się szybko, bo tutaj serce boi się bić Daj żyć. Podpisz pozwolenie na odcięcie Tylko szybko. Stop klatka. Ciach. Cięcie Dobrze spokojna gadka. Oddechu wzięcie Nie chcę mieć dzisiaj żadnych lotów jak Okęcie Ani fazy jak na pięcie. Chce jakoś normalnie ten dzień przeżyć I nie widzieć, jak się do złej gry podstępnie szczerzysz Nie dotkniesz, nie uwierzysz Taka wiara to syf Umywam ręce niech dzisiaj spadają łby, tym Którzy ostro pracują na to Chamom, pedofilom i pustym jak dzwon szmatom Frajerom, oszustom, tym co zyskują twoją stratą Damskim bokserom i tym co pozwalają na to To pato. I jeszcze tym co kopią cię gdy leżysz Umywam ręce, zróbcie co do was należy [Ref.] Umywam dzisiaj ręce, nic poradzę Miej to na uwadze, mój drogi, moja miła Umywam dzisiaj ręce, nic nie poradzę Miej to na uwadze Ja dzisiaj jak Piłat. [2x]