Paweł Krusz - Comeback lyrics

Published

0 129 0

Paweł Krusz - Comeback lyrics

[Zwrotka 1] Przyznać się kto czekał na powrót Krusza, znów jestem i jest fajnie Podobno robię smuty, a teraz wchodzę z puchline'm Wjeżdżam na luzie do studia, po co miałbym w domu siedzieć Comeback jak Czerwone Diabły #1999 Wbijam się w tę grę z buta i nie muszę przepraszać Przyda ci się kubeł zimnej wody albo przynajmniej zraszacz Zapraszam, usiądź wygodnie i wsłuchaj się w pętle Koniec tego prowo, no bo teraz wbijam się konkretnie Jak boginie losy Mojry twoją nić życia przetnę Zajadam się wack'ami, jak Hannibal Lecter Chętnie mogę się zemścić, jak boginie Erynie Spuszczam plagi egipskie, teraz rzeka krwią popłynie Jestem jak szarańcza, zjadam a po mnie nic nie ma Mów mi Dexter Morgan, lepiej ze mną nie zadzierać Chciałbyś zamknąć mi gębę, tak żebym przestał grać Chyba łatwiejsze jest przepłynięcie Styksu wpław [Refren] A więc teraz widzisz, musisz się liczyć ze mną Mam tu coś do zdobycia i nie odpuszczę na pewno Nie nawijam o melanżach, dragach, nie jestem ćpunem O tym nawijają głupcy, a ja mam miliard w rozumie Jeśli kumasz mój przekaz, to wiedz że cię szanuję Nie jestem pierwszym, lepszym co zaraz się w cień usunie Nawijałem o Rashfordzie, a tak naprawdę człowieku Chcę być jak Alex Ferguson i być na szczycie ćwierć wieku [Zwrotka 2] Zaliczam comeback, choć było jak na szkolnej przerwie przyznaję Choć na przerwie się je, a ja na przerwie zgłodniałem Wyznaję zasadę jak powroty to huczne Zabijcie utuczone ciele i wyprawcie ucztę Dla Pawełka, dlaczego? Bo dziś znowu tu zagościł Przynieście dużo wina, a dla mnie także wonności Litości brak jak się nie bawisz z nami tylko pościsz Nie będę długo siedział, jest robota za mną pościg Płatny zabójca jak Hitman, chciałbyś na to dowody Żadnych nie ma, jak Dexter wrzucam trupy do wody Znasz szkolną lekturę, zabijam wszystkich jak dżuma Podjąłem decyzję o spuszczeniu bomby #Truman Daj mi tylko bit, zrobię masakrę jak Breivik Z tą małą róznicą, że nie dam się zamknąć w celi Muszę coś wygłosić, więc teraz skaczę z radości Dla niewierzących gości, rozwiałem ich wątpliwości [Refren] A więc teraz widzisz, musisz się liczyć ze mną Mam tu coś do zdobycia i nie odpuszczę na pewno Nie nawijam o melanżach, dragach, nie jestem ćpunem O tym nawijają głupcy, a ja mam miliard w rozumie Jeśli kumasz mój przekaz, to wiedz że cię szanuję Nie jestem pierwszym, lepszym co zaraz się w cień usunie Nawijałem o Rashfordzie, a tak naprawdę człowieku Chcę być jak Alex Ferguson i być na szczycie ćwierć wieku [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]