Patr00 - W wyjątkowych witrynach odbić lyrics

Published

0 132 0

Patr00 - W wyjątkowych witrynach odbić lyrics

[Verse 1] Najlepszy rap cały czas w podziemiu, w cieniu blasku prestiż bez peelenów Bez oklasków, tylko cały czas tu kiedy słuchasz muza leci jak stado ptaków Tak patrzę na te dni gdy czas wraca wakacji, drzewa w parkach zmiana dekoracji lata Meksyk cieplny taki czas nastał, będzie jeszcze piekło zaufaj nam w tej kwestii Zrobimy coś na deski, by ogrzać parkiet, dla tych na niebiesko z głową podpartą Rozruszamy salę, temat się rozkręci - jeden w tą drugi w tamtą a wszystko prowadzi do pieniędzy Od żłobka tak do żłoba rozumiesz każdy w tą samą stronę się wychował Priorytety - ja mam jeden nie uwzględniam w nim niestety ciebie chłopak [Cuts] Ja jestem tylko narratorem. Specjalnie historie tutaj wziąłem dwie skrajnie ekstremalne, ale przemyślcie maniurkę i gościa, którzy wyrośli w wyjątkowych okolicznościach [Verse 2] Czasem jadę furą, obserwuje ludzi w miastach, betonowy życia hard core wzrasta Gonimy z twarzą pod maską ten banknot nadszedł track w maskach taki czas nastał Chcę dziś słowa, ja otwieram browar, chciałeś pisać to ja zakłócę ciszę Ustalamy kto należy do nas, wychowani w szarych norach i dobrych domach W szkole nas uczyli zapisywać papier, ja go zapisuję lecąc z tym rapem Pomagamy szansie wbić się na mapę, Ortega Cartel na sukces ma atest Podziemne disco w publiczność wyszło, kolejna płyta co zakłóci przyszłość Nie myślimy o tym piszemy do tych,co wyczuwają ten sam motyw [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]