Paluch - Gdybyś kiedyś lyrics

Published

0 257 0

Paluch - Gdybyś kiedyś lyrics

[Refren x2] Gdybyś kiedyś miała w planach odejść sama I nie myśleć o mnie znów Będę szedł wciąż po twoich śladach By przynieść ogień gdy dopadnie ciebie chłód [Zwrotka 1] Nie ma tu miejsca na gierki o nie, nie, nie A nie ma tu miejsca na testy o nie, nie, nie Nie jesteśmy już dziećmi tak dobrze wiem Możemy być młodzi na wieki i przez to razem przejść Nie chcę skończyć jak wrak na dnie morza Twój dotyk uspokaja mnie jak prozak Zawsze wchodzę all in nie po kosztach Chodź charaktery niszczą nas jak mosa? Olać ten temat to proste rozmienić życie na grosze Pamiętaj czasu nie cofniesz za żaden cash (żaden cash) Myśli są tu pomocne, rany nie są pomocne Jedno jest tu istotne i wiem, że dobrze wiesz, że [Refren x2] Gdybyś kiedyś miała w planach odejść sama I nie myśleć o mnie znów Będę szedł wciąż po twoich śladach By przynieść ogień gdy dopadnie ciebie chłód [Zwrotka 2] Gdzie miałaś lepiej i kiedy to było Dziś życie testuje nas Już sama nie wiesz czy to była miłość Czy tylko chwilowy blask Każdy by chciał obrać życia na kilo A w zamian dać mały gram To nie mój film i opuszczam kino Biorę w pamięci kadr Nie ranią mnie twoje słowa jak ślepe naboje Płoną emocje jak towar znów ginie rozsądek Ścielisz swe życie na torach i tam ci wygodnie Dziś jestem jedynym, który podąża żeby cię podnieść Też tego chcę żeby życie było lekkie Spokój, czek, patent na życie wieczne Nie wiem gdzie jest koniec bliżej z każdym oddechem I nawet na ślepo przez oceany za tobą po wodzie pobiegnę [Refren x2] Gdybyś kiedyś miała w planach odejść sama I nie myśleć o mnie znów Będę szedł wciąż po twoich śladach By przynieść ogień gdy dopadnie ciebie chłód [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]