Paluch - Drzwi otwarte lyrics

Published

0 426 0

Paluch - Drzwi otwarte lyrics

[Zwrotka 1] Obrałem odpowiedni kurs, bez pomocy nawigacji Dawno straciłem luz, w chuju mam jak na to patrzysz Życie obrócili w gruz niektórzy koledzy z branży Oni chcieli mieć ten luz, wpychali nosy w zaspy Bo jeśli chcesz być fajny, to musisz być jak reszta Pić wódę na skrzynki i wciągać w kilometrach Widzę tych zjedzonych typów w każdym mieście na Backstage'ach Byli jak Rysiek z Klanu, pewności dodała im chemia Ja na trzeźwo łapię taką fazę, że myślisz, że ćpałem I jeśli masz tak samo, to masz u mnie drzwi otwarte Gości co bujają w chmurach sprowadzam na parter Bo umysł mam czysty i nie jestem narkofanem Miłuję hip-hop, rap moim fachem Zawsze odmawiam gówna, lamusy mają zgache I nie pierdol mi, że ćpałeś i że była niezła jazda Masz 3 dychy na karku, a gadasz jak bydło w gimnazjach [Refren x2] Kto ma otwarte drzwi, a kto nawet niech nie puka Z kim można działać, a komu nie ufać Ja widzę wszystko, mnie nie oszukasz Jeśli znasz inna prawdę chętnie Ciebie posłucham [Zwrotka 2] Poglądy i wartości mam sprecyzowane jasno Wiem komu drzwi otworzyć, a komu łeb przytrzasnąć Cecha słabych ludzi to na swój temat kłamstwo Znałem takich, latali z pożyczoną maską Teraz chcą ją zdjąć i głosić ludziom prawdę Pewnie nie powiedzą o tym, że mylą prawdę z fałszem Ja nie czuję złości, ja po prostu nimi gardzę Jadę powoli do celu, bo jadę kurwa walcem Siemano jestem Łukasz, znany jako Paluch Chcesz pogadać w cztery oczy? Lepiej przedawkuj Relanium Pierdole sentymenty, nie pamiętam starych czasów Bo jeśli chcesz mnie dymać, to włączam opcję 'kasuj' Sumienie mam czyste, zawsze grałem fair A jakiś chuj pierdoli, że chodziło o fejm O liczbę zer, co stoją po pierwszej cyfrze Chowaj hajsy do kielni, bo cenisz hajs ponad życie [Refren x2] Kto ma otwarte drzwi, a kto nawet niech nie puka Z kim można działać, a komu nie ufać Ja widzę wszystko, mnie nie oszukasz Jeśli znasz inna prawdę chętnie Ciebie posłucham [Zwrotka 3] Znałem tych typów, zanim poznał ich mikrofon Niestety znam ich dzisiaj, wkurwia mnie jak się wożą Wymienili mózgi na kranówkę sodową Zamiast Intercity mają do hajsu pociąg Masz drzwi otwarte jak nie odbija Ci palma Chcesz się wywyższać to wypierdalaj na Harvard W stosunku do ludzi nie kumam pojęcia 'gwiazda' Jeśli myślisz tak o sobie, to już jest zjebana jazda Nie masz szacunku dla obcych, brakuje dla swoich Kurwo, wiesz, że to wiem i wyczuwam, że się boisz Wielki prawdziwku, nie znasz na osiedlu boisk A w rapie pierdolisz o ładowaniu naboi Nawet jak jesteś zdrowy to gadasz kurwa przez nos Mówisz ile kopert zajebałeś przez nos Ktoś Cię wyczuje i poznasz czym jest przemoc Lepiej być sobą niż pozowanym mordercą [Refren x2] Kto ma otwarte drzwi, a kto nawet niech nie puka Z kim można działać, a komu nie ufać Ja widzę wszystko, mnie nie oszukasz Jeśli znasz inna prawdę chętnie Ciebie posłucham [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]