Paluch - Destrukcja2 lyrics

Published

0 167 0

Paluch - Destrukcja2 lyrics

[Zwrotka 1] Ja będę tępić tych, którzy hańbią ten gatunek Dla nich jedyny ratunek to gówniane występy Pulsuje skroń, wzrasta tętno i wkurwienie Widzę festiwal w arenie i pedałów na scenie No i to podziemie, które idzie w ich ślady Przecież takim rapem oni prowadzą rap do zagłady Wiesz, dla mnie to gówno, ale dla gówniarzy dobre Chyba nigdy nie dotrze do tych ciemnych małolatów Że rap bez przekazu to rap dla buraków Ja robię to co kocham i to płynie z głębi serca Rap się rozkręca i wychodzi dużo syfu Metro stylowi po prostu piszczą z zachwytu Ja nie stoję bezczynnie tylko będę z tym walczył A moje patenty mają zadanie tarczy Jarzysz, jarzysz [Refren x2] To jest głos pokolenia chowanego na hardcorze To jest głos pokolenia walki w ferworze A ty otwórz swe oczy, nie śpij, przebudź się Bo tylko z twoją pomocą ten rap w siłę rośnie [Zwrotka 2] To jest mój napór na kozaku, pajacu patrz Na kolana i płacz jeśli coś ci nie styka Teraz atakuje twarda, silna z Poznania klika A ty słuchaj, poznaj Poznań z innej strony Bo jak rap w tym mieście był zarażony My robimy ten hałas na całą Polskę dla was Jeśli się tym jarasz to daj na full Dla ciebie na koncercie pozdrawiam twoje crew Ja burzę ten mur na nasza rewolucja A to co teraz słyszysz to druga destrukcja Idę drogą hardcore'u, jak każdy mam parę wzorów Mówię wprost o co chodzi, a nie zbędna gra pozorów Tej, nie chcę znać ciebie, więc nie chciej znać mnie Pieprzę natrętów którzy wpierdalają się Mam dosyć intruzów rapujących głupoty Ej, ej jeden z drugim z takim rapem wypierdalaj Ten rap to nasza przestrzeń i trzymaj się z dala Wypierdalaj mendo, mendo, wypierdalaj [Refren x4] To jest głos pokolenia chowanego na hardcorze To jest głos pokolenia walki w ferworze A ty otwórz swe oczy, nie śpij, przebudź się Bo tylko z twoją pomocą ten rap w siłę rośnie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]