Paluch - RAP lyrics

Published

0 208 0

Paluch - RAP lyrics

[Zwrotka 1: Młody M] Czas zmienia chłopaków, los doświadcza srogo Od na boisku w nogę, do w piekle jedną nogą Bywa niewesoło i nie wiem jakim cudem Udało mi się nigdy nie rozstać z aniołem stróżem Chociaż żaden z nas nie świecił przykładem Było trochę wpadek na trackach, nigdy o tym nie gadałem Te same błędy, może jestem głupi Też chciałbym wiedzieć czemu mnie tak ciągnie do destrukcji (Co?) Gotowy na zmianę, silny jak nigdy Wiele zrozumiałem, i nie chce wiele, chce móc żyć i Obrałem drogę, rap o życiu na co dzień Pieprzyć sukces jak go nie zdobyłeś własnym potem Dziś moje nawijki, moi ludzie znają dobrze Słowa niosę miedzy tymi co żyją podobnie Nie jestem tu po drobne, gdybym był dla finansów Dawno bym to rzucił bo rap nie dał mi hajsu [Refren: Młody M] x2 Tak, to jest rap, najtwardszy drag na osiedlach To rap, cały czas rap w naszych sercach Dla nas, naszych ludzi i enklaw Miasto się budzi, rewolta nadeszła [Zwrotka 2: Młody M] Rap dał mi więcej, wierze, że tobie też Każdy mocny wers pomógł w dobie łez, poniósł kiedy dobrze jest To już może wiesz, jestem MNS Cholera zaczynałem od zera, sprawdź gdzie, jesteśmy teraz Nikt mi tego nie dał, wszyscy chcą odbierać Życia karuzela, nic nie jest wieczne - więc się nie martw Łamie schemat, trudno nie wpaść w rutynę Godzina zlewa się z dobą, doba zamienia w tydzień Wszystko jakoś idzie, chciałbym przeżyć to znów Tylu ludzi, jeden cel, dzisiaj.. każdy ma swój Wielki buch za tych, w których rap po grób siedzi Działamy, nikt nie liczy tu na cud na wieczerzy Nie śpią hejterzy i nie mówie o forach Co drugiemu jest lepiej jak Ci się powinie noga Z nieszczerym uśmiechem śpieszą cię żałować A, gdy odwrócimy karty będą gięli się propsować (znowu) [Refren: Młody M] x2 [Zwrotka 3: Paluch] Był taki okres, że miałem tylko rap i Te chwile gorzkie zamieniałem na track Wtedy nie miałem pojęcia, że to był mój wybawca Dzisiaj świadomie dziękuje za życie po paru latach To nie pasja, nie terapia, nie tylko miłość do sampla Ja jestem raperem, płyty to autobiografia Dlatego to trafia, każdy dzień tworzy album Nie kurwy i szampan, rzucam cień na tych łaków Moje rapy to Xanax, zapominasz o lękach,(co?) Mocno uzależnia, nie szukaj tego w aptekach Na szczęście recepta? To nie są moje treści Robię dziury w piętach tym co czują się lepsi Oni wiszą na pętlach, którzy robią producenci A trafne wersy to podpora dla gałęzi Wiem, wiem mój rap ma pierwiastek fanatyzmu Lece na głośnikach w domach, do których nie dotarł Chrystus [Refren: Młody M] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]