Paluch - Enfat Terrible lyrics

Published

0 144 0

Paluch - Enfat Terrible lyrics

[Zwrotka 1: Paluch] To jest A, to jest I, to jest F, A, M Aifam Klika robi dym, a ty wdychać go chcesz Mamy moc, mamy styl, mamy kozacki wers Nawet jeśli nas nie lubisz to uzależnisz się Ty czekałeś parę lat, masz w pięknym stylu powrót Znowu Aifam Klika słaby rap wpierdala do grobu My niezmiennie cały czas razem idziemy do przodu Jebać trendy, jebać lans, na rap mamy własny sposób Zapomniałeś chyba synku kto w podziemiu trzyma władzę To rasowe pyry: Waber, Pewniak i Mrok Nad Miastem Znów wjeżdżamy na twój rejon, na głośnikach fanatyka Nikt nie pyta gdzie ten rap, każdy wie, że na ulicach! Pokaż szacunek w górze zaciśniętą dłonią Wtedy na koncercie wiemy gdzie nasi ludzie stoją Za was kielon w dłoń, wszyscy "zdrowie!" chórem Pozdro dla słuchaczy, zróbcie hałas, łapy w górę, ej! [Zwrotka 2: Mrokas] To jest ta muzyka, która chodzi po chodnikach To jest ten rap... co?! Aifam Klika! Znasz to dobrze, elita poznańskiej sceny Gramy w to od czasów, kiedy były walkmany Teraz inaczej, minęły lata, technologia poszła wyżej My też na innych pułapach Aifam Banda, firma twarda Zawsze miłość, dla cwaniaków - pogarda Propagandę sieją ci, którzy nas nie lubią Odbija się to burzą, oni dużo o nas mówią Nasza marka niezhańbiona Z najlepszymi graczami bita twarda piona Podejdź do nas, to zobaczysz Bez wożącej na chuj kozaczyć Topór słowem, kumatych Mrokas raczy Gdziekolwiek jesteś, pozdro dla wyjadaczy Ja znam swą wartość, robię rap już od lat Ty wiesz że na koncercie w sercu czuć głęboki bas Ja gram w to cały czas, nie pytaj czemu to robię Najwyraźniej to siedzi dużo głębiej we mnie niż w tobie Chuj ci do tego, ile z tego zarobię Znienawidzić mnie może, gdy przyjadę nowym Porsche (ha!) Najgorsze to małolatów percepcja Muzykę robię dla siebie, bo to kocham od dziecka! Bo! [Zwrotka 3: Waber] Posypane na szkle masz 5 liter, więc Roluj banknocik i wciągaj je, taa Waber, Mrokas, Paluch przejmują dziś ten klub Więc DJ daj na full, robimy duży gnój Poznański rap, jak słyszysz, ma się dobrze Aifam Klika na głośnikach na ulicach w całej Polsce! Mamy to coś, czego od zawsze szukasz Autentyczny styl, to sztuka ulicy do twoich drzwi puka (po, po!) Nie chcesz otworzyć, wtedy wchodzimy z buta Mamy siłę przebicia, więc nie próbuj nas porównać Do tych słabych składów i słabych raperów Mamy dziką ochotę dopierdolić każdemu Jakie to uczucie kiedy pływasz we wrzątku Bo okazałeś się dla swoich nie w porządku? Aifam Klika wytyka wszystkie frajerskie układy Sprzedałeś na psy, hę? Nie podaję graby! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]