Paluch - Co mi z tego lyrics

Published

0 172 0

Paluch - Co mi z tego lyrics

[Zwrotka 1: Małolat] Co mi z tych wszystkich gadżetów - telefonów, zegarków ze sklepów Najdroższe co wszamię, pójdzie do ścieków Mogę to zjeść, ale nie sam w pośpiechu Co mi z tego całego cashu Jeśli byłbym samotny co wieczór Albo przyprowadzał inną co wieczór Żadnej nie dałbym tych dziewięciu miechów Co mi z tego mieszkania, tarasu Jeśli dzisiaj bym nie miał przyjaciół Jak we włoskiej rodzinie hałasu, to jakbym nie miał nad głową dachu Co mi z tych billboardów, plakatów, czerwonych dywanów, salonów, pajaców Co mi to da jeśli pójdę do piachu Znam dobrze granice dobrego smaku Co mi z tych wszystkich t-shirtów i czapek Nie najem się nimi i nie zapłacę Nawet gdybym wszystko dostał na ratę Co mi z tego? To nie mój dom i basen Co mi z tych wszystkich rozrywek na blacie Jeśli potem będę już tylko wrakiem Podobno można mieć wszystko za papier Co mi z tego? To wszystko jest błahe Mam coś więcej, mam do kogo wracać Nie do pustego domu, leczyć kaca W żadnym gównie już palców nie maczam Jak kiedyś we mnie socjopata Dla mnie to naprawdę dużo w tych czasach Gdzie relacje prują się jak byle szmata Po prostu chcę czuć smak i zapach Nieulotny jak tanie perfumy w atrapach [Refren] Po co mi to wszystko? Nie śpię na dworcu, cenie co mam Wokół same dobre rzeczy, chcą w końcu żebyś je miał Nawet gdybym był u góry na stołku, co mi to da? Nie zastąpi mi ludzi milion dolców, nie chcę być sam Co mi to da? Co mi to da?... [Zwrotka 2: Paluch] Wciąż nie wszyscy dorośli choć dużo starsi Trzydzieści świeci mi na horyzoncie Nie jestem z tych gości co byli odważni Dziś dla odwagi dzielą na czterech porcję Bez żalu pożegnałem dziecko we mnie Życie pewnie zrobiło aborcję Odeszło z uśmiechem, to było potrzebne A wszystko po to by być lepszym ojcem Od kilku lat ziomek nie tykam wódki Wypite ilości przeliczam na wiadra Co mi z tego? W głowie echo pustki Myśli głupsze niż modelek Instagram Gówniarze mówią: wszystko dla ludzi Wlewają w siebie, prosto do gardła Później powiedzą, że jesteś głupi A jak masz problem to już Twoja sprawa Dóbr materialnych nie mieszam z duchem Racjonalna umysłu czystość Breitling na łapie za hajs go kupię Za bliskich zdrowie oddałbym wszystko Co mi z tego? Pusta miłość do rzeczy Zawsze kurwa bez wzajemności Lepiej się ratuj, jak temu zaprzeczysz Możesz nie cofnąć błędów młodości Co mi z tych branżowych wyróżnień Raperów stworzonych na potrzeby rynku Dekadę na scenie, nie jestem produktem Wciąż ten sam Paluch, nie sztuczny wytwór Na pierwszym miejscu zawsze są ludzie Za wielu gotów żyły sobie wypruć Odrzucam nienawiść, chcę żyć na luzie Śmierć może czekać na każdym winklu [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]