Palmer Eldritch - Stalker lyrics

Published

0 239 0

Palmer Eldritch - Stalker lyrics

Moje spojrzenie na Ciebie to jedno długie ujęcie Chciałbym aby miało sens, ty zdecydujesz czy będzie Me zajęcie przekleństwem, co pali mnie od wewnątrz Tym ogniem, którym spłonie moja żona i dziecko Transportuję Cię w miejsce, o którym nie chcą byś wiedział W Niebie wszystko ma się nieźle, póki nie chcesz w nim zamieszkać Dlatego piszę i robię setki wyliczeń I im bliżej sedna, tym dalej pozostaję z niczym Spełnienie życzeń? Te wielkie przypłacisz życiem Mniejsze zrobią z Ciebie bestię z wywieszonym językiem Zrozum jedno, tu nikt nie wraca tą samą ścieżką Pułapki w pułapkach, a ich pułap to piekło Mam za sobą całą wieczność dociekań wspartych wiedzą Pozostaje mi zawisnąć lub uwierzyć w ich konieczność Wylosujmy zapałki, odbierzmy głuchy telefon Wszystko dobrze, póki łączę takich jak Ty ze Strefą Tacy jak Ty - tu stawiam zimną ścianę relacji Po co imię? To, że idziesz ze mną, musi wystarczyć Cynizm jest przedsionkiem wiary, a nienawiść religii Kpiąc z siebie, wiesz że nie będziesz lepszy niż inni Nikt z nas celu nie osiągnął, choć byliśmy tuż obok Każda broń musi utonąć, gdy mam w dłoni nieskończoność Nas skończono, zostały nam dyskusje przy wódce Nie pisano nam boskości, więc piszemy ją ołówkiem Dałem z siebie wiele, uwierz, spójrz w oczy mej córki Jak Hieronim Bosch uleczy Ciebie ruchem tęczówki