Pablo Novacci - Polski Sen lyrics

Published

0 190 0

Pablo Novacci - Polski Sen lyrics

[Zwrotka 1] Spełniam polski sen chociaż mało śpię Pokonałem galaktykę, to jak jeden dzień W sercu MHM i Ysl, zobaczyłem w życiu więcej niż parę miejsc Musiałem rozstać się z 406, ale czeka na mnie Benz Gdzieś tam, wiem, marzę ciągle o SL 55 AMG, to mój cel Boże pozwól mi kiedyś zasiąść w niej Jeszcze się nie budzę, bo nie widzę statuy, a ty zamknij pysk Pokaż kwit, zobaczę siebie w MTV To jest męski świat więc nie wiem co tu robisz kotku Gdzie jest twój rap? Ty jesteś wciąż bezpłodny Trzymam życie w garści, chłopcze patrz jak się to robi Wiem, że na Bugatti i Ferrari muszę sobie sam zarobić Na zabawki takiej rangi trzeba się trochę narobić Ale jestem sobą, jestem przecież szmato prosto z Polski [Refren] Wyjechałem żeby spełnić polski sen, polski sen, polski sen.[4x] [Zwrotka 2] Mam flow tak mocne jakby stało na ręce w poprzek Jakiś kot ma problem, ale to tylko dachowiec Wiem, że paru gości mnie w tej grze nie znosi, mam ciężkie Flow, oni brak mięśni, same kości Mój były homie za tymi kośćmi goni. Więc suko pamiętaj kto cię stworzył Zachowałeś się jak łajza, ale ci wybaczam Przynajmniej wiem jak to jest mieć syna pedała Wyjechałem żeby spełnić polski sen, ale czasem budzę się Patrzę gdzie jestem. [?] [Refren] [4x]