Oxon - Wiele szans lyrics

Published

0 156 0

Oxon - Wiele szans lyrics

[Zwrotka 1: Oxon] Kiedy czuję, że grunt pod stopami zaczyna osuwać się mi I chce mną zachwiać, to jak znak by przestać ufać ziemi Już czeka na mnie tratwa, chcę odpłynąć ku nadziei Nie zatrzymać się jak Truman - panta kurwa rhei! Biorę na dystans wszystko By z głównej roli znów na chwilę być statystą Być tak daleko, by znów być tak blisko Nie wiem jak Ty, ja jestem tu by wybrać przyszłość Akceptuję to, w jakich czasach żyć nam przyszło Wyznam wszystko - choć już nie wierzę w krzyż, tak wyszło Za to wierzę, że jest siła, co umyka zmysłom Daje szansę iść po tytuł, wygrać czysto [Refren: Oxon] Masz jedno życie, wiele szans, biegniesz A może więcej żyć i jeszcze więcej szans pewnie Masz wiele szans, w życiu coś ważnego pod tym jednym względem Masz czas zmienić czas, życie skończyć happy endem Jeśli masz pasję, masz w życiu coś ważnego, wiesz Jeśli nie to masz czas, by odnaleźć ją, jest Jedno życie albo kilka żyć pewnie Masz wiele szans, wykorzystaj je by żyć pewniej [Zwrotka 2: Oxon] Spędzał czas przykładnie z rodziną, choć ich raniło to Że idzie własną ścieżką, bali się by nie zabiło go to Zlani na zimno potem stawiali na silną notę To wzbudziło protest i ten proces trwa do dziś - non toper Drażniły ramy go, ograniczenia Działanie wbrew sobie, gdy on nie chce, a ktoś ma życzenia Spełnianie zachcianek systemu, powszechny brak myślenia Chociaż często sam nie myślał, miał powszechny nawyk - lenia Cienias, gonił za szczęściem od drzwi do drzwi Na lepsze zmieniał się, nie widział przeszkód jak niewidomi Często zapalał jak flara się w nim słomiany ogień Padał jak ofiara i napierdalał po samym sobie Stracił wiele szans, wiele wykorzystał Zamiast zaplanować często mówił, że to wszystko freestyle Padał na pysk, choć rzadko kręci go czysta W przeciwieństwie do sceny, majka ludzi - widowiska Teraz już widzi, że to nie zmieniło się od lat Jest jego siłą, to jego miłość i tylko jego tak Dziś już wiem i on też sam o tym mówi Śni swój sen, by cały świat o tym mówił [Refren: Oxon] [Zwrotka 3: Oxon] Poznał dorosłość - moc decyzji i ich konsekwencje Poznał wolność - teraz chce jej znacznie, a nie trochę więcej Mocne serce - raz, dwa - wybija rytm krokom Sprawia, że ważniejsze jest iść jakoś, nie iść dokądś "Dokończ, co zacząłeś" powtarza sobie w głowie Nabiera szacunku, chce słuchać co inny człowiek powie Chuj z tym, jak ktoś puszcza plotę w obieg, dobre sobie Chcesz coś wiedzieć o nim - spytaj, to się dowiesz Za wiele szans potracił on sam i za wielu zmian na czas nie dokonał Lecz jego obrona to "jebać to" - nie ma, że mniema, że da się pokonać go Choć droga przepierdolona bywa On to zna, ma na to sposób - wciąż nagrywa I pływa, znalazł pasję, dostał szansę I ta jedna mu wystarczy, bo wyzwaniom sprosta w walce Ma jedno życie, albo kilka żyć, nie wie W tym znajduje szanse, by wyrazić siebie Ma jedno życie, albo kilka żyć, nie wie W tym znajduje szanse, by wyrazić siebie [Refren: Oxon]