[Verse 1: Ostry] Łączą narodziny, łączą nas pogrzeby Łączą nas choroby, gdy nadejdą dni biedy Dostrzegamy wtedy, że tak naprawdę nic nie mamy Poza mną i Tobą, poza mną i Wami Gdy po Ciebie przyjdzie anioł w czarnej szacie Ciesz się tym, że obcy człowiek mówił Ci dziś bracie Dalej w tym temacie, pochowała matka syna Urnę oznaczyli deszczem łez bliscy i rodzina Miałeś kilka chwil, które wspomnieć warto Bólem i tęsknotą u wielu to poparto Kim naprawdę byłeś, szczere łzy powiedzą Ile dałeś z siebie, bliscy tylko wiedzą A nie tłumy gapiów, których ciekawość suszy Dzielą łzami tych na pokaz, które są bez duszy Masz dzisiaj wszystko, inni nic nie mają Żyjemy tak długo, jak bliscy pamiętają Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz Będę nieśmiertelny, jeśli teraz to nucisz Dziś nie proza, a poezja rymem jest pisana Zapamiętaj kilka chwil od Marcina Jana [Refren: Kasia Moś] Warto jest żyć, bo piękne są chwile Nie dla tych miejsc, lecz dla ludzi się żyje Dobroci łyk i pełne uczuć serce Napełniaj latami, nie zostanie nic więcej [Verse 2: Ostry] Jak z papierosa dym zniknę, ulecę Obrócę proch i pył, gdy wiatr zgasi moją świecę Nadejdzie dzień sądu i wtedy klęknę Jakie by nie było, życie jest piękne Nie mam nic poza nim, lecz będę w Tobie żył Tą muzyką będę rytm w Twoim sercu bił Gdy szpadel w ziemię wbiją i wykopią norę Wszystko to zostawię, nic ze sobą nie zabiorę Kiedy ją poczujesz, dojdziesz do sedna Umrzeć można różnie, ale śmierć jest tylko jedna Sczerwienieją oczy, serce puści krew Po policzku spłyną łzy, a ból zmarszczy brew Oddam bez przymusu wszystko to co mam Nie mam już nic, lecz nie będę sam I na chwilę przed tym, gdy droga będzie znana Wspomnisz kilka słów od Marcina Jana [Refren: Kasia Moś] Warto jest żyć, bo piękne są chwile Nie dla tych miejsc, lecz dla ludzi się żyje Dobroci łyk i pełne uczuć serce Napełniaj latami, nie zostanie nic więcej