[Zwrotka 1: Oskar] Wsiadam do auta, klucz wkładam do gniazda Nie odpalam radia, samo zagra, ja zapalam blanta Nuta stara jak świat gra, lubię ten rap i tak zostawiam Nadal nie odpalam z oparcia spadam, więc ustawiam Przekręcam klucz, V-ka bangla Mam luz, światła - nie sprawdzam To automat, daje drive'a, ba** daje vibe'a, gaz dodaję, jazda Ruszam, cel wymusza, rezerwy lampka Na raz zawracam - tędy stacja Mijam Galanta, wjeżdżam na garba Przód zaszarpał, szyby w dół, wystarcza Przednią zraszam, to moja trasa Równy asfalt, dobra, wkraczam Trójka, kozak sztuka na pasach Czwórka, jak szczęścia szuka, znalazła Lukam, światła, stanę to kolor Tutaj zwalniam dalej jak Alonso Oni chcą wyścig, ja mam pole position Prawie trzy litry, oto korzyści Ten ostatni buch coś mnie zniszczył Nigdy za szybki, patrzę na licznik - psy? Nie chcę widzieć, jest leniwie Lubią tu suszyć, wlokę się cierpliwie Toczę się, nagle - wręcz przeciwnie 2.8 pod machą jest, więc chciwie Czekam, aż wskazówka 200 minie Kończy się dwupasmówka, jeszcze chwilę cisnę Redukcja, kickdown strzela W tej chwili chciałbym manuala, by sam go wjebać [Zwrotka 2: Oskar] Tylko VPower wacha, niech 20 mi nawet spala Sik - nalej do Fiata, jak ta blaza metr dalej do grata Tym razem opłata, jebie mnie jak blazę co wlała Ruszam, szyba tłusta Pierwszeństwo wymuszam, chyba, chuj tam Trasa krzywa jak górska Lewa, czwórka, na pichach redukcja Bach, bach, syk blow-off Wciskam rew i ten sam track, cyk, leci wkoło Moja ulica mnie wita już Ostry sos pita jem, amrita znów Zabity głód, więc kurs śródmieście Patrzę na szafę, że łapię znów 200 Myślę: "Gaz puść wreszcie" Lecz głośniejsze jest: "Cóż, nie chcę" Dam spód, gniecie, raz, zrób miejsce Na pasach robię dla dup przejście Telefon dzwoni, to Steez, podjeżdżam, dupa z nim, to showbiz Ojoj mistrz, hello miss, ma koleżankę, chcę ją rżnąć dziś Czekam pod klubem, ćmiąc liść Wstąpić? Przed wejściem ze sto cip Te na tylnym siedzeniu też są git Przed klubem ziomki chcą pić Jest powód, by tu wrócić później Po godzinie drugiej jest mniej ludzi, luźniej Teraz na kwadrat wpaść, propozycja Panny są chętne, to pozycja na dziś wieczór kolejna Przyda się od wózka, przerwa, no to jak? [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]