Ortega Cartel - Sukces lyrics

Published

0 164 0

Ortega Cartel - Sukces lyrics

[Patr00] Spontanicznie idziemy po sukces Czekając na wieczór, znalazłem wymówkę Trzeba się uprzeć, dograć wolnych styli Poszukamy, co nam zaoferuje vinyl Potnę, przekręcę, cofnę, zawinę Zrobisz głupią minę, zadumam się na chwilę Pomyśl nad stylem, kołyszą się ludzie Nikt nie skacze, no to przestań pchać wózek Przygoda taka, by gadać na trackach Aspekty życia zapisujemy w bitach Chwile dekady odzwierciedlają nawyk Okresy ciche i momenty sławy Gdy zaczynałem w tym wszystkim być trochę Pierwszy prosty program, szare pudło potem Wiedzieliśmy, to może zaiskrzyć Nic na siłę, czasem pomaga diler Wiele osób traci nadzieję w siebie Sukces niewiadomy, tego nigdy nie wiesz Wiekowa opcja, Ortega płyta już piąta [Piter Pits] Jedzie rower, jadą dwa rowery nawet Chłopcy będą się lansować, przed kamery To jest na wystawę, to jest szybsze niż S8 Kiedy tnie wysoki crossem po autostradzie Ma w dupie dziury, pieprzy traffic Szusem sunie już ponad tym, wiatr na twarzy Jest spokojny, jebią go podatki A przepustką do oazy jest mandacik czasem Zero stresu, facet, spójrzmy w oczy prawdzie '94 rocznik w nim przecinam drogi Nim po śniegu jak na razie, mam dziury w podłodze A on dalej niezawodnie trzyma klasę