Opał/Dj Phonic - Psychiatryk lyrics

Published

0 176 0

Opał/Dj Phonic - Psychiatryk lyrics

[Verse 1 Opał] Jednego batonika, jednego batonika kurwa No proszę, trochę słodkiego Dajcie mi snickersa chociaż przecież ja nie jestem sobą Zamiast tego do żył wpada wciąż pierdolony nalokson Harlem shake, jestem popierdolony wiem Wbiłem w brzuch słomkę jej, mmm shake Za ludzkie ciało z cukrem oddałbym głowę od ręki Tylko, że surowe jest trochę gumowe #mordoklejki Mordo wierz mi, Mordor do gęby Żelki, pontony, cuksy, cukierki Chory kicz, słodko sweet, łeb mi porył beat Choć do tej pory nikt nie wierzył w kicz Ukłony mi, na razie psychiatryk, później będziesz zdychał gdy Zanim obrócisz się ja dostanę przepustkę Weź przepuść mnie, jak zniknę to dumnie jak dumle A durnie, wciąż o wytwórnię będą nosić trumnę Będę gwiazdą wiesz, choć to nie mój pierdolony cel Gdy już raz skosztujesz mnie, nie zapomnisz #MilkyWay [Refren] My jesteśmy nienormalni i psychicznie chorzy Dawno próbowali nam pomóc wszyscy doktorzy My jesteśmy nienormalni i chorzy psychicznie To nie nasza wina że mamy źle na umyśle [Verse 2 Wara] Pysznie dziś wyglądasz Pewnie jakimś cudem chciałbyś się wydostać z tego miejsca Pomogę ci stąd wyjść tyle, że w częściach Każdy pojebaniec zna mnie, ze świrami zamieszkałem Na własność mam białą salę bez klamek, proszę się zamień Oddech jedynym hałasem jaki sobie sam tu sprawię Ze sobą sam trzymam sztamę, wiem jedno, że oszalałem Brzydzę się i nienawidzę się, widzę że głód doskwiera Zamknij się! tylko od tego momentu zaczynam się sam pożerać Resztka człowieczeństwa wewnątrz powoli już obumiera Myśli samobójcze, strach przed jutrem, monotonna breja Autokanibalizm sprawnym kateringiem, all inclusive Od żeber po udka na pobudkę nigdy się nie znudzi Szlachecko-królewska uczta wstrzemięźliwości oduczy Kurwa nic nie słyszę, jestem głuchy, zjadłem własne uszy Ludzie mięso w buzi pod tłuczek głos w głowie mi podpowie Jak jeść by nie puścić pawia porady instruktażowe Odjąłem mowę sam sobie ale w brzuchu nadal burczy Zostało już mnie niewiele, pragnień już [?] [Refren] My jesteśmy nienormalni i psychicznie chorzy Dawno próbowali nam pomóc wszyscy doktorzy My jesteśmy nienormalni i chorzy psychicznie To nie nasza wina że mamy źle na umyśle