Onek87 - Nie zmusisz mnie lyrics

Published

0 218 0

Onek87 - Nie zmusisz mnie lyrics

Kali, Paluch Nie zmusisz mnie Ganja Mafia B.O.R [Zwrotka 1: Paluch] Zakładam kaptur dla kamer chce być anonimowy To przekaz faktów dokładny jak zegar atomowy Nie zmusisz moich słów, by szły z trendami mody Dbam o niewygody głów tych co ustalają rządy Nie potrzebuje sondy by wiedzieć czy mam poparcie Jesteś prawdy głodny nikt jej nie przekaże bardziej Chcesz prawdy ładnej może poszukaj w kłamstwie To co dobre wyszło z mody w tym pojebanym państwie Nigdy nie zmusisz mnie bym stanął po stronie władzy Jebać prawo gdzie rządzą bezprawie i układy To system kulawy ciągłe afery, obławy I choć jestem czysty to przed jutrem mam obawy Ty możesz być ślepy i pokazać obojętność Jak znajdą flepy ciebie też wpierdolą w piekło Daj im potrzeby będziesz bezradny jak dziecko I dobytek twego życia rozpierdolą lekka ręką [Refren] "Razem zburzymy każdą ścianę między nami..." "Nie ugrzęznąć w gównie - podstawowe zadanie..." "Nigdy nie zmusisz mnie..." "Nie ma takiej siły..." [Zwrotka 2: Onek87] Po pierwsze sram na fejm wole osiedlowy respekt Nigdy, przenigdy nie rób ze mnie kogoś kim nie jestem Od kilkunastu lat dobrze znam swoje miejsce Nie zmusisz mnie do tego bym robił coś czego nie chce Na mieście widać moje trueupy i tagi To silniejsze ode mnie to pierdolony nawyk Tak jak picie kawy i palenie nikotyny Nie zmusisz mnie do tego bym przestał robić graffiti Po trzecie nienawidzę jebanej policji Od kiedy bez przyczyny wobec mnie użyli siły Kurwa jestem niewinny i niczego nie widziałem Nie zmusisz mnie do tego bym powiedział tobie prawdę Po czwarte jebać system jebać władzę Jebane skurwysyny myślą , że są ponad prawem A ich polityka to jeden wielki bajzel Nie zmusisz mnie do tego bym traktował ich poważnie [Refren] [Zwrotka 3: Kali] Mimo zjaranej powieki postrzegam świat szeroko Niechaj oślepnie na wieki iluminacji oko Chuj z NWO jak WWO damy radę Bo widzimy ZŁO i ich plan znamy prawdę Nie ma takiej siły by nam kruszyć zabronili Bo spaliny tej rośliny dla nas słodsze od wanilii Ogłupili alkoholem, omamili demokracją W rządzie zgraja debili patrz jak marionetki tańczą Hajs, władza religia ludzi kłóci, szajs, kłamstwa Dać wiary mnie nie zmusisz Stać dokumenty cios laduje na skroni Chcieli by nas zachipować mają nas za czworonogi Ubieram ostrogi, zakładam bandamę Dla wrogów mołotowki płace za koktajle Odbierzmy im ulice rozjebmy system na tajle I zagra kałasznikow na razie to tylko trailer [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]