[Zwrotka 1] Siemasz, wjeżdżam na bit, a ty jak się bawisz? A ja jestem tym gościem, który rozbija nam klawisz Nie ma opcji w stylu ene, due, rike, fake Od prawej do lewej, jeśli jesteś wariatem Od lewej do prawej, jeśli kumasz ten patent A melanż sam już popłynie jak pierdolony statek Pierwszy drink, drugi drink, trzeci flakon, wow Najpierw dżin, później dżin, śpiewa balkon, yo I tak od prawej do lewej, tak hula cały dancefloor One się kleją do nich jak znaczek z kopertą Od lewej do prawej i powtórka z rozrywki Ręce cwaniacko w kieszeniach, a nie w górze zapalniczki Dziewczyna białe buty, świeże baggi, nowy t-shirt Sam chyba najlepiej wiesz, po co żeś tu przyszedł Powiedz skąd jesteś i jaki masz plan? I znów od prawej do lewej, a one zrobią wow [Refren x2] Od prawej do lewej, od lewej do prawej Reprezentuj siebie, swój blok i ubranie Sprawdź gdzie masz krok i w jakim jesteś stanie I od prawej do lewej, od lewej do prawej [Zwrotka 2] Jej tłusty tyłek buja się od prawej do lewej Buja się, buja się, że ten klub chyba rozjebie Od lewej do prawej ciągle buja się tyłek Chcesz ją dmuchać? będziesz jak wśród dmuchanych piłek I tak od prawej do lewej ktoś w kiblu czyści lustro Od lewej do prawej one malują usta Od prawej do lewej one malują usta Dupy jak to dupy chcą do dwunastej ustać W powietrzu skurwysyństwo plus alkohol, czujesz chemię Od lewej do prawej u DJ-a hula fearday Zróbcie miejsce z deka, bo to klasyk, ej Ręce w górze, łączą dwie strony sali jak klej Ruszcie od prawej do lewej, jeśli słyszysz ten benger Bo już od lewej do prawej barman leje ci kolejkę Prawa-lewa, lewa-prawa, góra-dół Tak ziomy obcinają jej i robią uuu [Refren x2] [Tekst - Rap Genius Polska]