Onar - Ze sobą nie wygram lyrics

Published

0 138 0

Onar - Ze sobą nie wygram lyrics

[Refren: Afromental] Kto choć raz popełnił błąd zrozumie dobrze to Kto pogubił drogę swą nieraz się pytał Co, ze sobą nie wygram, wiem, czasem tak już jest Serce rozumiesz albo nie, czasem muszę tak, muszę tak, nic nie zmienisz [Zwrotka 1: Onar] Ej, zrobiłem w swoim życiu trochę rzeczy złych To przeze mnie byłaś smutna, przeze mnie płynęły ci łzy Za oknem ujadają psy, ty kładziesz głowę na poduszce Zależny nam na sobie, czy już nie? Zanim usnę chcę zamienić z tobą kilka słów Czas ucieka, a każdy chce mieć jak najwięcej stów Każdy biegnie, sam się czasem na tym łapie Zamiast spytać co u ciebie, pytam czy przelałeś już papier? To ze mną jest coś nie tak, czy z tym miejscem? Ja jestem jaki jestem, a osiedle jest osiedlem Czasem serce krwawi, to jest cena zabawy To przeze mnie odleciały w dal nasze plany Jak mewy nad morzem nad którym lubimy siedzieć To nerwy być może powodują moją niechęć Do samego siebie, przecież myślisz o mnie Czy wszystko co robimy złe jest złe, a dobre jest dobre? [Refren: Afromental] [Zwrotka 2: Onar] Obiecuję ci poprawę, mówię, że się zmienię Chociaż wiesz, jestem upartym niereformowalnym leniem Jestem cholerykiem, mam nerwicę i marzenia wielkie Jeśli trzeba jutro kładę się, oddaję ci nerkę Albo daję ci nerwy i kłótnie, za które zaraz się wstydzę Chciałbym zrobić "rewind" jak DJ Chociaż nasze życie kręcimy jak winylową płytę Czasem zdarzają się rysy i musimy krzyczeć Coś skacze, coś nie działa, nikt nie dawał nam gwarancji Brać vabank skurwysyna pełnego arogancji Nie ma okresu próbnego i punktu napraw To jest życie, psuje w nicość i szlak mnie trafia Czasem coś się dzieje i dziele się na dwie strony Jedna mówi daj spokój, a druga chce wojny Czasem chciałbym cofnąć czas i być spokojny Że już nic nie zniszczę, a dzień będzie dobry [Refren x2: Afromental] [Tekst - Rap Genius Polska]