[Refren x4] Cały czas nawijam i nie mogę wyjść ze studia Są rzeczy, dzięki którym rozwijam skrzydła [Zwrotka 1] Ja cały czas robię rap, z którego jestem dumny Trzeba kochać dobrych ludzi, a jebać obłudnych Trzeba jebać bujdy, plotki, kurwy I mieć wewnętrzną siłę, która rozwali wszystkie mury Jeśli trzeba to palić mosty, nigdy nie brać jeńców Z gamoniami nigdy nie gadać, nie ma sensu Mieć jaja i fiuta na miejscu Potrafię kochać i nienawidzić choć miałem dwie dziury w sercu Teraz jestem zdrów, dwa razy silniejszy Nie mów, że tamten to fiut, później wymieniacie uścisk ręki Popatrz w moje oczy, widzisz w nich obojętność Nie lubię cię, nie ma kurtuazji, się pierdol Być raperem jest odwagą, być sobą jest odwagą Być człowiekiem jest odwagą, a żadna sztuka jest być pałą Tu trzeba mieć kręgosłup i nigdy się nie poddać Wbijam do studia, bo moja nawijka jest dobra [Refren x4] [Zwrotka 2] Są rzeczy, dzięki którym rozwijam skrzydła Ktoś chce mi je podciąć, ktoś na mnie nawija Ktoś, coś, gdzieś, na to już jestem głuchy Ty nie możesz mnie sprzedać i nie możesz mnie kupić Kiedyś niejeden rozpruty miał problem z pierwszym polskim Gdybym zrezygnował nie byłbym sobą, się ocknij Ja tłoczę krążki, zdobywam kolejny szczebel Robię krok do przodu, wbijam na nowy level Nie wiem, im więcej złych rzeczy słyszę tym czuję się lepiej Mam moc, nikt mnie ot tak z rapu nie wyjebie Nie ma takiej siły, żebyś mógł mnie skreślić Z każdą płytą wracam pewniejszy i silniejszy Nie sprzedałem w chuj płyt, w chuj koncertów nie zagrałem Ale zawsze byłem sobą i będę dalej Ja bez studia czuję się jak ryba bez wody Chcesz jeszcze coś powiedzieć najpierw wytrzyj gówno z brody [Refren x4] [Tekst - Rap Genius Polska]