Oliwa - Kivka w kixach elo vixa lyrics

Published

0 79 0

Oliwa - Kivka w kixach elo vixa lyrics

Gaszę splifa o kixa, jakbym z iskrą się kiwał I jak pytasz, to dzisiaj jakby zwinął się klimat Z-a-m-ułka trwa nadal Nadal rąk i nóg brak jak na paraolimpliadach Zabij mnie świnio, scenę szczerze pieprzę Po TPWC i dupsko przecież już szerzej nie pęknie Szczerze cieszę się, że z rapu da się wyrwać banknot Potem nie wiem co powiedzieć, bo nie warto Zajechany jak towar po transporcie z Chin Daję szramy jak Zodiak transom z logiem ZIP Najebany załogant, jak na koncie nic Liżę rany po skokach na transporter piw Jakie klamy na blokach? Jakie gramy na dill? Zapraszamy, jak chcesz nas sprawdzić Raczej jazdy na pop-art, raczej gramy po Feel Wypierdalaj, podziemie stawia na sk** Podziemie - staram się jak mogę nim być Wypierdalaj, zaniechaj rapgry Dzisiaj przez rap gnoje chodzą z chujem na plecach Gnoje z chujem na plecach, ej, i z majchrem w wicie Pchają sztukę na dzielniach, walą wódę na metach Potem w przerwach ta meta w tabletach z widzeń Leszcze po kresce ostrzej w majk plują Chcą setek odsetek za złote jak WJ To jak sztama z Centem pod blokiem oburącz Nie ma szans na LP, muszą odejść próbując Mój rap jest trudny, dobry i szczery Nie puścisz pod ludzi go do gołdy i śledzi Bo pobrudzi ci dywan większość resztkami sosu Na każdego skurwysyna prawda działa w ten sposób Laikike1, znasz mnie? Ten ziom to ortodoks Szukam flow, jak znajdę to dzwoń pow pow pomoc Jak znajdę fłow jak wow, skończę rap Laikike1, znasz mnie? To [?] Pow pow polej i proszę, zapomnij o śmieciach Ej, wyniosę je ziomek, w małych workach po gietach Starzy MC's? Kurwa, miałbym problem Gdyby zamiast w chuja z dziećmi, grali w progres Zamiast treści, słyszę, kurwa, Kali powieść Kali zwinął, zapalił, z Kalim gralim koncert Z Kalim spierdalalim, przyszedł Laik z bombą I jak EP-ka Dinali, wyjebalim w kosmos Nie ma dróg tu na skróty, wrzuć znów wokal Może działa to w Houston, nie działa na blokach Tutaj tylko sie wkurwią mnie nery od rapu Trzymam w szklance cherry wacków Rap zakrawa u nas na być, nie mieć Jak chlamy po gramach to nie gramy - siema Rzeczywistość? Gramy w to jak ma-mamy chęć I jak zjeżdża się wieś, to nie gramy na chama Witam, chcesz horrorcoru? Chcesz i masz Rap to Koran, kowboju, ej bando chrześcijan Poświęcę sto Dąbrów, na pale szpic pa b*atch Zrobię arkę dla bogów z waszych skorup na kijach Z kurwa skór tych ziomów zrobię dywan Będę chodził po nich, pluł na nich i to nagrywał Będę gasił ich temperament gasząc splifa Na tych diwach dla kamer zrobię dżihad Proste, jak slogan który zacieram kixem Łapię cioty za słowa i zabieram im ksywkę Łapię siostry za biodra, mówi LaikIke1 Wolę flow od podstaw, niż się rozpaść na crunk [Who to motherf**in bounce n***a?] [We don't give a f**]