[Refren] Wy-bie-gam …. idę do celu nie tylko myślami Idę po swoje dużymi krokami, wy mojego dzieła nie możecie zabić Wy-bie-gam… a ty kup sobie może nowy tornister Puszczaj sobie rapy co piszczą jak dzwonki polifoniczne [Zwrotka] Znowu śniło mi się jak jadę mercedesem, jak butem cisnę tę bestię w dechę Moje królestwo nie z tego świata, może dlatego się nie mieszczę w świecie Jak Redman zawijam swoje małe zmartwienia w bletkeee... i lecę Tyle było przygotowań do obiadu, zjem na koniec wściekle mój deser Poczułem przyjemne dreszcze, wiecie, jak prywatyzujący coś jeszcze Leszek Jakbym po zawieszce, zabił mordercę, jak pewnie próbował Lepper Nie wpojono mi umysłu milionera jakby moim teściem był Eker Milion po trzydziestceee…? pomyślę za rok jeszcze nie kwiecień Dinozaury rapu powoli mnie irytują więc na nich wpieprzę kometę Teletubisie rapu powoli mnie irytują … net odetnę im, reset Zanim wyrwiesz panienkę będzie lepiej jak jej zerkniesz na pesel Bo zaangażowanie bywa niebezpieczne, chyba nie chcesz być cepem? Zobacz, hmmmmm... te typy gapią się na mnie jak stado jeleni Co? niby jakieś wasze złe słowa tutaj mają coś zmienić? Nie sąąąądzę, chłopaku, lepiej weź wooolne, chłopaku Mówiłeś, że nic nie osiągnę, no to ci udowooodnię, chłopaku Zobacz jak można, niby typ z nikąd jak Tom Jones Idę do przodu nawet kiedy z Rafałem robię tu krok w BOK [Refren] Wy-bie-gam …. idę do celu nie tylko myślami Idę po swoje dużymi krokami, wy mojego dzieła nie możecie zabić Wy-bie-gam… a ty kup sobie może nowy tornister Puszczaj sobie rapy co piszczą jak dzwonki polifoniczne [Zwrotka] To powrót starej szkoły, nowej szkoły... środkowopalcowej szkoły Nie jestem dotacją ale dzisiaj pokazuję wam nowe drogi Siedzę więcej przy rapie niż gimbo przy smartfonie, mam ogień A ty nie kumasz, jakbyś wrócił z Ukrainy i narzekal na brak wojen Jeśli dobre wersy są obcą walutą, Marcin będzie tu kantorem A na razie wskoczę na scenę, trochę się rozerwę jak Hulk Hogan Chcesz być dobry brat, koleś? eej, masz łychę? Tak, polej Chyba szykuje się dobra sobota, a na kalendarzu mam środę Dochody jak Nowak zatajone, czyli to chyba mój czas ziomek Nie muszę być zegarmistrzem ale sam sobie to nastroję Konsekwencja jak Will Smith, wyhodowane myślenie zdobywcy Każdy mały krok na wagę złota… to jest właśnie mój wytrych Wybiegam w przyszłość #klarenzMcFly, pójdzie zgodnie z planem na bank Moja sytuacja zaczyna się zmieniać, działałem a miałem przesrane od lat To nie film "Wszystko za życie” - nie dojadę autokarem tam To będzie raczej „W pogoni za szczęściem” potem oponę tu spalę na max Kontrargument jak Maybach Music - kaliber mamy niezmiernie duży Dlatego burzymy zbędne mury, oponencie - lepiej żebyś się nie trudził Chyba ziomek robisz w tefałenie bo do ludzi gadasz codziennie bzdury Ta nasza droga czasami wiedzie przez ciernie, ale luzik [Refren] Wy-bie-gam …. idę do celu nie tylko myślami Idę po swoje dużymi krokami, wy mojego dzieła nie możecie zabić Wy-bie-gam… a ty kup sobie może nowy tornister Puszczaj sobie rapy co piszczą jak dzwonki polifoniczne [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]