Zielone anioły Z wielkim czerwonym psem Widziałem je Mówiły mi ... m - ó - w - i - ł - y mi, że W deszczu łez znikną kolory I ... dały mi ... Piękne jak tęcza pudełko farb Na ten zły czas ... Weszły do miasta Otoczył je tłum Nie chcemy k - o - l - o - r - ó - w P - r - a - w - d - y m - i - ł - o - ś - c - i... krzyczeli Nie chcemy Boga ... nie chcemy was tu!!! ... a niby bez skazy Ludzie bez twarzy Bezduszni - szarzy jak ich dłoni W deszczu łez ... wszystko wokół takie szare Chodź ...chodź ... chodź ...chodź pomalujmy W kwiaty i w ptaki noc W deszczu łez to co piękne traci moc Farby weź i malujmy ... malujmy w Słońca noc ... ludzie jak ludzie Wiem ... zawsze będą żyli tak Bez składu i ładu To w górę to na dół N - a - p - r - z - e - k - ó - r - D - o - b - r - e - m - u Z - e - Z - ł - y - m - z - a - p - a - n - b - r - a - t A niby bez skazy Ludzie bez twarzy Bezduszni - szarzy W deszczu łez ...wszystko wokół takie szare